Serwis YouTube zapowiedział rozprawienie się z użytkownikami promującymi „ekstremistyczne” poglądy. Pod tym płaszczykiem amerykańska korporacja zaczęła usuwanie tysięcy kanałów, materiałów wideo oraz komentarzy, w których krytykowano między innymi masową imigrację czy homoseksualną propagandę.

Właściciele serwisu mającego blisko dwa miliardy użytkowników twierdzą, że zaczynają prawdziwą walkę z „ekstremizmem”, ponieważ od dawna byli krytykowani za niedostateczne działania mające na celu powstrzymanie niepoprawnych politycznie materiałów. Z tego powodu YouTube rozpoczął usuwanie tysięcy kanałów, profili oraz użytkowników komentujących filmy wideo.

W ten sposób koncern ze Stanów Zjednoczonych zamierza walczyć z twórcami, którzy rzekomo nawołują do dyskryminacji, wykluczenia czy segregacji w oparciu o różne czynniki. Chodzi tu przede wszystkim o treści „rasistowskie”, „antysemickie”, „ksenofobiczne” czy też krytykujące społeczność seksualnych dewiantów, nie wspominając już o standardowym ględzeniu o „nazizmie”.

Jednocześnie YouTube ulega naciskom osób, które są niezadowolone ze zbyt małej ich zdaniem cenzury. W ten sposób doprowadzono do usunięcia konta amerykańskiego komentatora Stevena Crowdera, mającego blisko cztery miliony subskrybentów. Był on oskarżany o „rasizm” i „homofobię” z powodu krytyki Carlosa Mazy z portalu Vox, ale zdaniem serwisu nie naruszył on jego standardów. Dzień później konto zostało jednak usunięte, ponieważ decyzja koncernu spotkała się ze zmasowanym atakiem zwolenników politycznej poprawności.

Na podstawie: komputerstwiat.pl, onet.pl.