Syryjskie wojsko przeprowadziło kontrofensywę przeciwko dzihadystom
Od kilku dni w Syrii można było zauważyć koncentrowanie się dżihadystów oraz syryjskiego wojska w pobliżu Gór Zawija w południowej części prowincji Idlib. Ostatecznie jako pierwsi zaatakowali „rebelianci”, a ich działania spotkały się z kontrofensywą syryjskiej armii i zmasowanymi bombardowaniami prowadzonymi przez rosyjskie lotnictwo.
Przed prawie trzema miesiącami w Syryjskiej Republice Arabskiej weszło w życie zawieszenie broni, wynegocjowane przez Turcję i Rosję w związku z konfrontacją sił tureckich i syryjskich we wspomnianej prowincji Idlib. Od tego czasu w tym regionie (...) Czytaj dalej...
Turcja może odpowiedzieć za zbrodnie wojenne
Turecka ofensywa militarna w północnej Syrii poprzez sam fakt jej rozpoczęcia wzbudza duże kontrowersje, lecz dodatkowo świat jest przerażony zachowaniem sprzymierzonych z Turkami „rebeliantów”. Organizacja Narodów Zjednoczonych może tym samym oskarżyć Turcję o zbrodnie wojenne, związane z egzekucjami cywilów oraz zabiciem lider jednej z kurdyjskich ugrupowań politycznych.
Biuro Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka ONZ (OHCHR) poinformowało opinię publiczną, że jego pracownicy rozpoczęli analizę materiałów wideo pojawiających się od kilku dni w sieci internetowej. Chodzi przede wszystkim o nagranie z autostrady (...) Czytaj dalej...
Dzieci dżihadystów wracają do Francji
Dzisiaj do Paryża przybyło dwanaścioro sierot po bojownikach Państwa Islamskiego posiadających francuskie obywatelstwo. Z terenów północno-wschodniej części Syrii pozbyli się ich kurdyjscy bojownicy, którzy coraz głośniej domagają się od krajów zachodnich, aby te zabrały dżihadystów pochodzących właśnie z kontynentu europejskiego.
Wspomniana dwunastka została przekazana francuskim służbom dyplomatycznym w miejscowości Ajn Isa, zaś towarzyszyła im dwójka nieletnich obywateli Holandii przekazanych w Paryżu tamtejszym władzom. Najstarsze z dzieci ma dziesięć lat, natomiast wszystkie przebywały w obozach dla uchodźców znajdujących się na terytoriach (...) Czytaj dalej...
Syryjska armia rozpoczyna ofensywę w Idlib
Syryjska Armia Arabska koncentruje swoje siły wokół prowincji Idlib i powoli zaczyna ostateczną ofensywę, mającą odbić z rąk dżihadystów jeden z ostatnich kontrolowanych przez nich terenów. Z tej okazji nad regionem zrzucono ulotki wzywające fundamentalistów do poddania się i dołączenia do inicjatyw pojednawczych z rządem. Jednocześnie grupy operujące w Idlib przeprowadziły serię aresztowań osób chcących porozumieć się z władzami w Damaszku.
Prowincja Idlib pozostaje jednym z niewielu terenów zajmowanych wciąż przez przeciwników władz Syryjskiej Republiki Arabskiej, a od wielu miesięcy (...) Czytaj dalej...
Zaostrza się konflikt między „rebeliantami” w północnej Syrii
Zamachy bombowe, ciężkie starcia oraz wymiana więźniów przez zwaśnione ugrupowania – tak wygląda obecnie rzeczywistość w prowincji Idlib w północno-zachodniej części Syryjskiej Republiki Arabskiej, która od kilku lat kontrolowana jest między innymi przez lokalną odnogę Al-Kaidy. Jednocześnie „rebelianci” znajdują się ogółem w defensywie, dlatego lada chwila zaczną oni opuszczać swoją enklawę pomiędzy miastami Hims i Hama.
Relacjonujący wydarzenia na syryjskim froncie portal Al-Masdar News informuje, iż dzisiaj w ataku rakietowym na samochód zginęły cztery osoby, w tym dwóch oficerów, a (...) Czytaj dalej...
Ostatni dżihadyści opuszczają Wschodnią Gutę
Syryjska Armia Arabska od kilku dni kontroluje przytłaczającą większość regionu Wschodniej Guty, stąd po ofensywie syryjskiego wojska i jego sojuszników „rebelianci” kontrolują już tylko miasto Duma i jego okolicę. Powoli jednak dżihadyści z frakcji Armii Islamskiej opuszczają ten teren na mocy umowy z syryjskim rządem i są kierowani do prowincji Idlib, która wciąż jest areną walk pomiędzy zwaśnionymi przeciwnikami władz w Damaszku. Tymczasem do swoich domów we Wschodniej Gucie powróciło już 40 tysięcy osób.
Rozpoczęta pod koniec lutego ofensywa przyniosła (...) Czytaj dalej...
„Rebelianci” zabijają cywilów na przedmieściach Damaszku
Wraz z postępami Syryjskiej Armii Arabskiej, która zdobywa kolejne połacie terenów Wschodniej Guty, „rebelianci” wciąż znajdujący się w tym regionie nasilają ostrzał przedmieść Damaszku, co było zresztą bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia ofensywy wymierzonej w milicje islamistów. W wyniku ataków rakietowych i artyleryjskich w ciągu kilkunastu godzin zginęło blisko 55 cywilów, robiących przede wszystkim zakupy na lokalnych targach.
Najbardziej krwawe żniwo ataki „rebeliantów” zebrały w miejscowości Dżaramana, znajdującej się na poludniowo-wschodnich przedmieściach Damaszku. W wyniku ostrzału rakietowego zginęło 35 osób, a ponad dwadzieścia (...) Czytaj dalej...
ONZ nie uratuje syryjskich dżihadystów
Rosja nie zgodziła się na propozycje Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, która domagała się trzydziestodniowego zawieszenia broni w Syrii. Wszelkie dotychczasowe przerwy w walkach najczęściej wzmacniały „rebeliantów”, choć odbywały się pod hasłami rzekomego dostarczania pomocy humanitarnej do oblężonych terenów, stąd Moskwa zgadza się na podobne rozwiązanie tylko wtedy, jeśli będą wyłączone z niego grupy dżihadystów, takich jak operująca w regionie Wschodniej Gucie syryjska filia Al-Kaidy.
Nowy pomysł ONZ związany jest z ofensywą Syryjskiej Armii Arabskiej i jej sojuszników we wspomnianej (...) Czytaj dalej...
„Wojna braci. Bojownicy. Dżihadyści. Kidnaperzy” – Marcin Mamoń
Marcin Mamoń jest żywym przykładem istnienia słynnego syndromu sztokholmskiego. Jako reporter porwany w Syrii zasadniczo stara się zrozumieć dżihadystów, najczarniejsze charaktery w jego książce stanowią nie radykalni islamiści, ale zwolennicy prezydenta Syrii oraz Rosjanie. „Wojna braci” jest jednak warta uwagi jako zapis relacji człowieka znającego struktury terrorystyczne niemal od środka, opisującego jednocześnie syryjską „opozycję demokratyczną” jako sieć grup zainteresowanych przede wszystkim czerpaniem finansowych korzyści ze swojej działalności oraz ideologicznie bliskich upadającemu właśnie Państwu Islamskiemu.
Mamoń jest jednym z najbardziej znanych (...) Czytaj dalej...
„Narodziny globalnego dżihadu” – Jerzy Rohoziński
Reportaże i opracowania poświęcone terroryzmowi, obecnie przede wszystkim w wydaniu Państwa Islamskiego, można znaleźć nawet na półkach w sieciach hipermarketów. W zalewie dziesiątek podobnych publikacji wyróżniają się jednak „Narodziny globalnego dżihadu” Jerzego Rohozińskiego, ponieważ autor nie goni za tanią sensacją, ale dokładnie opisuje proces powstawania radykalnych grup muzułmańskich. Dodatkowo za ich rozrost winiąc przede wszystkim intrygi państw zachodnich, które sięgają jeszcze czasów kolonialnych.
Niemal każdy temat będący „na czasie” jest dobrą okazją do zarobku dla licznych wydawnictw. Tak było chociażby (...) Czytaj dalej...
Amerykanie znowu finansują syryjskich „rebeliantów”
Jeden z dowódców Wolnej Armii Syryjskiej potwierdził w rozmowie ze stacją Al-Jazeera, że państwa zachodniej koalicji na czele ze Stanami Zjednoczonymi „do pewnego stopnia” przywróciły finansowanie przeciwników syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada. Jednocześnie „umiarkowani rebelianci” nie zamierzają podejmować walki z ugrupowaniami islamskich ekstremistów.
Grupy „rebeliantów” działające w północnej Syrii mają być właśnie w trakcie tworzenia nowego sojuszu wojskowego, który ma mieć zagwarantowane wsparcie od koalicji „Przyjaciół Syrii”, a więc Stanów Zjednoczonych, Turcji, państw Europy Zachodniej oraz krajów Zatoki Perskiej. Dwa źródła (...) Czytaj dalej...
Syryjscy „rebelianci” przyznają się do zamachu w Damaszku
„Rebelianci” z grupy Tahrir al-Szam przyznali się do sobotniego zamachu w Damaszku na szyickich pielgrzymów, w którym zginęło według różnych źródeł od 40 do 74 osób. Wspomniana organizacja powstała w styczniu tego roku w wyniku zjednoczenia się dawnych bojowników Al-Kaidy i części ugrupowań wspieranych przez państwa zachodnie.
W wydanym oświadczeniu Tahrir al-Szam pisze, iż w sobotę „dwóch bohaterów islamu przeprowadziło podwójny zamach w sercu Damaszku, pozostawiając dziesiątki zabitych i rannych”, a sam atak miał być „przesłaniem dla Iranu i jego milicji”, ponieważ Irańczycy od początku (...) Czytaj dalej...