Trump nie stworzy nowej partii
Były amerykański prezydent Donald Trump przeciął pojawiające się od pewnego czasu spekulacje. Tym samym nie zamierza powoływać nowego ugrupowania, wzywając jednocześnie Partię Republikańską do zachowania jedności. Poza tym miliarder nie wykluczył, że ponownie będzie ubiegać się o stanowisko głowy państwa.
Ostatnie miesiące uwidoczniły wyraźny podział wewnątrz największej partii amerykańskiej prawicy. Wśród Republikanów znalazło się wielu kongresmenów nie uznających wyborów prezydenckich, w których zwyciężył Joe Biden. Ich postawa spotkała się z krytyką partyjnego establishmentu, nigdy nie pałającego zresztą szczególną miłością do (...) Czytaj dalej...
„Time”: Spisek przy wyborach w Ameryce
Prestiżowy tygodnik „Time” wrócił do tematu wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska gazeta uważa, że miał miejsce spisek zakończony takim, a nie innym ich przebiegiem. Jego kluczowym elementem miało być porozumienie między biznesem i lewicą, w tym również zabezpieczenie funduszy na przeciwdziałanie wyborczym pozwom składanym przez byłego już prezydenta Donalda Trumpa.
Pismo swój wywód rozpoczyna od zwrócenia uwagi na spokój po ogłoszeniu wyników wyborów. Co prawda zwolennicy Joe Bidena wylegli świętować na ulice, ale nie miały miejsce żadne zamieszki na (...) Czytaj dalej...
Izrael nie chce amerykańskiej kontroli w porcie
Władze Izraela nie zgodził się na inspekcję delegacji ze Stanów Zjednoczonych. Pod koniec ubiegłego roku zabiegał o nią amerykański prezydent Donald Trump, który chciał dowiedzieć się więcej na temat chińskiej inwestycji w porcie w Hajfie. Od dłuższego czasu Amerykanie sekują Izrael właśnie za współpracę z Chińską Republiką Ludową.
W 2015 roku izraelskie Ministerstwo Transportu podpisało umowę, na mocy której Shanghai International Port Group Co. (SIPG) miało rozpocząć zarządzanie portem w Hajfie. Chiński koncern zobowiązał się do zainwestowania dwóch miliardów dolarów (...) Czytaj dalej...
Ludzie Busha odchodzą przez „kult Trumpa”
Wielu urzędników z czasów administracji amerykańskiego prezydenta George’a W. Busha, postanowiło opuścić Partię Republikańską. Nie podoba im się bowiem wsparcie dla Donalda Trumpa. Współpracownicy Busha liczyli na odcięcie się od poprzednika Joe Bidena, ale teraz uważają wręcz, że większość republikańskich polityków wyznaje „kult Trumpa”.
Wśród osób porzucających Republikanów znajdują się urzędnicy najwyższego szczebla z czasów Busha. Najczęściej rzucili oni partyjnymi legitymacjami, czekają na formalne wygaśnięcie członkostwa, a niektórzy zostali zarejestrowani jako politycy niezależni. Łączy ich jednak sprzeciw wobec obecnej polityki (...) Czytaj dalej...
Wydawcy naciskani, aby nie publikować ludzi Trumpa
Grupa blisko pięciuset przedstawicieli szeroko pojętej branży wydawniczej, podpisała się pod listem otwartym w sprawie członków administracji byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Apelują oni do wydawnictw, aby nie zgadzały się one na publikacje książek napisanych przez dawnych współpracowników Donalda Trumpa. Nie jest to zresztą pierwszy przypadek cenzury, do którego doszło w tym tygodniu.
Wspomniany list został podpisany przez prawie pół tysiąca osób. Wśród nich znajdują się pisarze, literaturoznawcy czy wydawcy. Właśnie w ten sposób postanowili oni wywierać nacisk na amerykańskich wydawców, (...) Czytaj dalej...
Marszałek Wielkopolski w ekstazie. Już czeka na Bidena
Jutro w Waszyngtonie odbędzie się inauguracja prezydentury Joe Bidena. Wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych tak podekscytowany jest marszałek województwa wielkopolskiego, że aż udekorował on siedzibę Urzędu Marszałkowskiego portretami Bidena i jego lewicowej wiceprezydent Kamaly Harris.
– Z radością i nadzieją witam inaugurację kadencji Prezydenta Joe Bidena. Radość wynika z przekonania, iż przywróci on wizerunek USA jako państwa będącego wzorcem demokratycznych rządów. Państwa budującego relacje z sojusznikami oparte na wspólnych wartościach, nie zaś bezwzględnych interesach – ogłosił w oficjalnym komunikacie Marek Woźniak, (...) Czytaj dalej...
Biden cofnie decyzje Trumpa. Zwłaszcza w sprawie imigrantów
Przedstawiciel sztabu amerykańskiego prezydenta-elekta Joe Bidena zapowiedział, że jego przełożony w pierwszym okresie prezydentury zajmie się zmianą decyzji podjętych przez Donalda Trumpa. Polityk Partii Demokratycznej chce zwłaszcza cofnąć politykę imigracyjną poprzednika, w tym zezwolić na łączenie rodzin imigrantów.
Ron Klain, przyszły szef personelu Białego Domu, przesłał memorandum do pracowników tamtejszej administracji. Zapowiada w nim przede wszystkim zmianę decyzji podjętych przez Trumpa. Chodzi o cały szereg „kontrowersyjnych” działań ustępującej głowy państwa, związanych głównie z kwestiami dotyczącymi zmian klimatycznych czy napływu imigrantów.
(...) Czytaj dalej...Niespodziewana krytyka cyfrowych gigantów
Ostatnie działania cyfrowych gigantów pokroju Twittera spotkały się nie tylko z krytyką prawicy w Stanach Zjednoczonych. Arbitralne usuwanie kont skrytykowali między innymi komisarz Unii Europejskiej Thierry Breton i niemiecka kanclerz Angela Merkel. Z ich wypowiedzi wynika, że konieczne jest ustalenie ram prawnych, w których funkcjonować będą media społecznościowe.
Unijny establishment nie należał nigdy do fanów amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Jednak nawet dla niego wszechwładza cyfrowych gigantów wydaje się być zagrożeniem. Według Merkel wolność opinii jest na tyle ważnym prawem, że (...) Czytaj dalej...
Republikanie przeciwko Trumpowi. Prawica krytykuje szturm na Kapitol
W administracji Białego Domu nastąpiła fala dymisji, a od wczorajszych wydarzeń na Kapitolu rytualnie odcinają się kolejni politycy Partii Republikańskiej. Wśród osób krytykujących prezydenta Donalda Trumpa i jego zwolenników znalazł się chociażby libertarianin Rand Paul. Republikańscy politycy obawiają się bowiem, że podobne wydarzenia podważą wiarygodność osławionej „amerykańskiej demokracji”.
Media donoszą, że wśród współpracowników Trumpa rozważany jest wniosek o odsunięcie go od sprawowanej funkcji. Oficjalnie Joe Biden ma bowiem przejąć władzę dopiero 21 stycznia, zaś obecny prezydent nie uznaje wyników wyborów. (...) Czytaj dalej...
Trump nie uznaje wyborów. Jego zwolennicy wdarli się do Kapitolu
W Waszyngtonie odbyły się demonstracje zwolenników i przeciwników obecnego prezydenta. Donald Trump w przemówieniu skierowanym do swoich wyborców ogłosił, że nie uznaje wyników wyborów, a także skrytykował swoje zaplecze z Partii Republikańskiej. Przeciwko swojemu przełożonemu wystąpił wiceprezydent Mike Pence, natomiast wyborcy Trumpa przedostali się do budynku parlamentu.
Właśnie dzisiaj Kongres Stanów Zjednoczonych powinien zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich z listopada ubiegłego roku. Na razie Republikanie zakwestionowali jednak głosy elektorskie ze stanu Arizona, w którym to stanie Joe Biden miał uzyskać dokładnie (...) Czytaj dalej...
Amerykanie odkurzają opozycję w Wenezueli
Mimo międzynarodowej presji, w Wenezueli nie udało się zmienić obecnej władzy. Cicho zrobiło się więc o prezydencie-uzurpatorze Juanie Guaidó, choć obecnie Stany Zjednoczone postanowiły ponownie go wspomóc. Tym razem Departament Skarbu USA zezwolił na dokonywanie transakcji finansowej z jego osobą.
W ubiegłym miesiącu w Wenezueli odbyły się wybory parlamentarne. Wystartowała w nich jedynie część opozycji, natomiast partie wspierane z zagranicy zdecydowały się na ich bojkot. W wyborach nie wzięli więc udziału przede wszystkim politycy skupieni wokół Guaidó. To właśnie on (...) Czytaj dalej...
Trump miał namawiać do „poszukiwania głosów”
„Washington Post” ujawnił zapis rozmowy amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z sekretarzem stanu Georgia, Bradem Raffenspergerem. Wynika z niej, że Trump naciskał na swojego partyjnego kolegę, aby ten „znalazł” głosy pozwalające na jego wygraną w tym stanie. Działania głowy państwa skrytykowali już byli szefowie Pentagonu, w tym dwóch byłych współpracowników ustępującego prezydenta.
Rozmowa obu polityków trwała prawie godzinę. W jej trakcie Trump głównie krytykował Raffenspergera, podtrzymując swoje dotychczasowe tezy o fałszerstwie pozwalającym na wygranie wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych przez Joe (...) Czytaj dalej...