Serbowie zaczynają secesję z Bośni i Hercegowiny?
Parlament Republiki Serbskiej, czyli serbskiego terytorium wchodzącego w skład Bośni i Hercegowiny, przegłosował kolejne kroki przybliżające ją do secesji. Bośniaccy Serbowie tym samym wycofują się głównie ze struktur siłowych wspólnego państwa. Kilka tygodni temu serbski przywódca Milorad Dodik ogłosił chęć opuszczenia „upadłego państwa”.
Ustawodawcy 49 głosami za i trzema przeciw opowiedzieli się za wszczęciem nowych procedur dotyczących bośniackich Serbów. Dotyczą one wycofania się ich ze struktur Bośni i Hercegowiny, a przede wszystkim armii, służb bezpieczeństwa, systemu podatkowego i sądownictwa. Głosowanie (...) Czytaj dalej...
Niemiecki dziennikarz pomagał imigrantom nielegalnie przekroczyć granicę
Chorwacka policja zatrzymała niemieckiego reportera, pomagającego imigrantom nielegalnie przekroczyć granicę Chorwacji z Bośnią i Hercegowiną. Został on ukarany przez sąd jedynie grzywną, choć dopuścił się złamania między innymi ustawy o cudzoziemcach, ustawy o nadzorze granic państwowych oraz kodeksu granicznego strefy Schengen.
W piątek w gminie Cetingrad, znajdującej się w pobliżu granicy chorwacko-bośniackiej, zatrzymano łącznie osiem osób. Wśród nich miał znajdować się Niemiec podający się za reportera. Został on oskarżony przez służby o pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy, dlatego jego sprawą (...) Czytaj dalej...
Lewica i Amerykanie atakują mural z Ratko Mladiciem
Serbscy lewicowi aktywiści zostali zatrzymani za próbę zniszczenia muralu przedstawiającego generała Ratko Mladicia. Ostatecznie służby zabezpieczyły wizerunek byłego dowódcy bośniackich Serbów, bo chciano go również zaatakować podczas nielegalnej demonstracji. Lewica może natomiast liczyć w tej sprawie na oficjalne wsparcie ze strony Ambasady Stanów Zjednoczonych w Belgradzie.
Policja zatrzymała dwie lewicowe aktywistki, Aidę Ćorović i Jelenę Jaćimović, ponieważ obrzuciły one jajkami mural z Mladiciem. Po wypuszczeniu przez policję dołączyły one do zorganizowanej naprędce demonstracji na jednej z ulic Belgradu. Również tam (...) Czytaj dalej...
Europa Środkowa walczy o rodzinę. Podpisano specjalną deklarację
Z udziałem szefów rządów i prezydentów kilku środkowoeuropejskich państw odbył się w Budapeszcie IV Szczyt Demograficzny. Rozmawiano na nim o przyszłości demograficznej Europy i konieczności ochrony wartości rodzinnych. W tej sprawie podpisano także wspólną deklarację, w której zobowiązano się prowadzić politykę zachęcającą pary do posiadania dzieci czy kształtować gospodarki oparte o pracę.
Szczyt demograficzny w Budapeszcie odbywa się raz na dwa lata. W jego tegorocznej edycji wzięli udział szefowie rządów Czech, Słowenii i Węgier, prezydent Serbii oraz członek prezydencji Bośni (...) Czytaj dalej...
Austria wysyła wojsko, żeby chronić swoją granicę
Dodatkowych czterystu żołnierzy zostało wysłanych przez władze Austrii na tereny przygraniczne. W ten sposób Wiedeń zamierza chronić się przed napływem imigrantów. Ponadto austriacki rząd zamierza współpracować z Bośnią i Hercegowiną, aby pomóc jej w deportacji Pakistańczyków zainteresowanych przedostaniem się do Europy Zachodniej.
Austriacki minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer i minister obrony Klaudia Tanner poinformowali o wysłaniu 400 żołnierzy podstawowej służby wojskowej, a także przeszkolonych sił obrony terytorialnej, na granicę ze Słowacją, Węgrami i Słowenią. Docelowo na terenach przygranicznych ma się (...) Czytaj dalej...
Rozpad Bośni i włączenie Kosowa do Albanii? To proponuje Słowenia
Po europejskich stolicach krążyć ma nieoficjalny dyplomatyczny plan wysłany przez Słowenię. Prawicowy rząd Janeza Janšy proponuje w nim nowe rozdanie w regionie Bałkanów. Bośnia i Hercegowina miałaby więc zostać rozczłonkowana, natomiast Kosowo zostałoby włączone do Albanii. W ten sposób przyspieszyć miałaby integracja Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską.
Tak naprawdę nie wiadomo dokładnie, czy to właśnie Słowenia jest autorem tego planu. Tamtejszy portal Necenzurirano.si sugeruje, że stoi za nim rząd Węgier, będący obecnie głównym sojusznikiem słoweńskiej prawicy. Na dodatek dokument nie (...) Czytaj dalej...
W Sarajewie mimo protestów upamiętniono masakrę Ustaszy
W Bośni i Hercegowinie duże kontrowersje wywołała wczorajsza Msza Święta odprawiona w sarajewskiej katedrze. Odbyła się ona w intencji ofiar masakry w austriackim Bleiburgu, do której doszło w maju 1945 roku, a jej ofiarami byli przede wszystkim członkowie chorwackiego ugrupowania Ustaszy. Przeciwnicy upamiętniania tych wydarzeń skupili się na rytualnych oskarżeniach o faszyzm.
Msza Święta w intencji ofiar masakry w Bleiburgu odbyła się w Katedrze Serca Jezusowego w Sarajewie, a odprawił ją arcybiskup Sarajewa Vinko Puljić. W swoim kazaniu skrytykował on (...) Czytaj dalej...
„Srebrenica jest sfabrykowanym mitem”
Prezydent Republiki Serbskiej Milorad Dodik nazwał tak zwaną masakrę z Srebrenicy „sfabrykowanym mitem”, który został stworzony na potrzeby muzułmańskich Bośniaków. Według niego cała sprawa musi zostać ponownie dogłębnie zbadana, ponieważ wojna w byłej Jugosławii jest przedstawiana w sposób jednostronny i nie uwzględniający mordów dokonanych na samych Serbach.
Głowa państwa wchodzącego w skład Bośni i Hercegowiny wzięła udział w zorganizowanej w Banja Luce konferencji na temat konfliktu z końca ubiegłego wieku, w której wzięli udział między innymi eksperci z Rosji, Stanów (...) Czytaj dalej...
Nowa komisja ma zająć się Srebrenicą
Władze Republiki Serbskiej w Bośni i Hercegowinie powołały nową komisję, zaś jej głównym zadaniem będzie ponowne zbadanie osławionych wydarzeń w Srebrenicy w 1995 roku, gdzie miało dojść rzekomo do masakry muzułmańskich Bośniaków. Jej przewodniczącym został izraelski historyk Gideon Greif, zapowiadający dokładne śledztwo, które ma zakończyć funkcjonowanie w przestrzeni publicznej „:dwóch prawd” na ten temat.
Rząd autonomicznej Republiki Serbskiej ogłosił w czwartek skład specjalnej komisji, składającej się głównie z zagranicznych historyków oraz niezależnych ekspertów pochodzących z dwunastu państw świata, których celem będzie (...) Czytaj dalej...
Bośniaccy samorządowcy mają dosyć imigrantów
Grupa samorządowców z pogranicza Bośni i Hercegowiny protestowała pod siedzibą rządu centralnego i parlamentu, chcąc zwrócić uwagę na narastający problem napływu imigrantów na granicę tego kraju z Chorwacją. Chorwaci nie chcąc wpuścić na terytorium Unii Europejskiej przybyszów spoza kontynentu zamknęli swoją granicę, stąd obecnie muszą sobie radzić z nimi lokalne samorządy nie posiadające na to odpowiednich środków.
Burmistrzowie miasteczek i wsi z bośniackiego kantonu uńsko-sańskiego, znajdującego się przy granicy z Chorwacją, protestowali w czwartek przed siedzibą bośniackiego premiera oraz tamtejszego parlamentu. (...) Czytaj dalej...
Imigranci chcieli szturmować granicę Chorwacji
Ponad stu nielegalnych imigrantów przebywających obecnie na terenie Bośni i Hercegowiny próbowało przedostać się do przejścia granicznego, przez które mogliby wejść na terytorium Chorwacji, a tym samym znaleźć się w granicach Unii Europejskiej. Ostatecznie policja zatrzymała pochód „uchodźców”, którzy sprawiają bośniackim władzom coraz większe problemy, między innymi z powodu posiadania broni i załatwiania wzajemnych porachunków.
Grupa blisko dwustu imigrantów przebywających na co dzień w miejscowości Velika Kladuša wyruszyła dzisiaj w kierunku przejścia granicznego pomiędzy Bośnią i Hercegowiną a Chorwacją. Ich celem (...) Czytaj dalej...
W Bośni uczczono Dražę Mihailovicia
Grupa serbskich nacjonalistów w Bośni i Hercegowinie uczciła pamięć Dragoljuba „Dražy” Mihailovicia, czyli legendarnego przywódcy formacji serbskich Czetników z czasów II wojny światowej. Uczestnicy demonstracji ubrani byli w stroje wzorowane na oddziałach Czetników oraz ich oryginalne symbole, natomiast zakończyli oni manifestację na pomniku upamiętniającym serbskich żołnierzy poległych w czasie wojny w byłej Jugosławii.
Manifestacja upamiętniająca dowódcę Królewskich Wojsk Jugosłowiańskich w Ojczyźnie odbyła się wczoraj dokładnie w 72. rocznicę aresztowania Dragoljuba „Dražy” Mihailovicia przez przebranych w brytyjskie mundury oficerów komunistycznej służby bezpieczeństwa. Trzy miesiące (...) Czytaj dalej...