straznicy-galaktykiPatriotyzm jest obecny w polskiej polityce w różnorodnych formach i znaczeniach, a będąc wykorzystywanym przez różnorodne grupy nabiera często skrajnie odmiennych konotacji. Zwykle albo obraca się wokół tradycyjnych wartości, jak rodzina czy pamięć o historii, albo przeciwnie – nabiera bardzo nietypowego charakteru stanowiąc nawiązanie do postulatów mniej lub bardziej radykalnych zmian. Rzadko jednak patriotyzm łączy się z osobami z marginesu społecznego, a przypisywany jest bardziej osobom, które swoim życiem wpisują się w ogólnie przyjęte schematy poprawności i normalności. Stąd poniższy przykład patriotyzmu w komiksowej formie jest nietypowy, bo odwołuje się właśnie do osób wyrzuconych poza nawias swojej wspólnoty.

Film „Strażnicy Galaktyki” to historia pięciu wyrzutów zamieszkujących galaktyczną federację – osieroconego chłopaka wychowanego przez kosmicznych piratów, kobiety, która przez większość życia należała do grupy dążącej do przejęcia władzy w kosmosie, poddawanego eksperymentom genetycznym szopa pracza, barbarzyńscy pozbawionego rodziny i ojczystej planety oraz istoty będącej pół-drzewem-pół-człowiekiem. Wszystkich ich łączą dwa elementy – to, że w pewnym momencie swojego życia zostali wyrzuceni poza nawias swojej wspólnoty oraz to, że w chwili zagrożenia stają w obronie swojej galaktyki.

Każdy z głównych bohaterów filmu w pewnym momencie stracił coś bardzo cennego, co stanowiło sens jego egzystencji, stąd ich dalsze losy toczyły się na marginesie życia społecznego – wśród złodziei czy w więzieniach. Jednak okazało się, że to właśnie doświadczenie straty i odczucie bezsensu stworzyło ich nową tożsamość – tożsamość wyrzutków społeczeństwa – która pozwoliła im ostatecznie podjąć na pozór beznadziejną walkę o uratowanie swojej ojczyzny. Bohaterów filmu nie łączy właściwie nic poza tym odtrąceniem, a dzieli prawdziwa przepaść.

Fakt utracenia przez nich w pewnym momencie istoty ich egzystencji i wyrzucenia poza nawias sprawił, że nie posiadali oni nikogo bliskiego kto by na nich czekał, nie mieli przyjaciół, o których by się martwili czy domu za którym by tęsknili. Największymi radykałami i osobami gotowymi do poświęceń są w zdecydowanej większości właśnie ludzie z marginesu społecznego, odtrąceni przez swoją wspólnotę na jednej bądź wielu płaszczyznach życia. Tacy ludzie po pierwsze nie mają niczego do stracenia, po drugie ciężkie przeżycia nauczyły ich walki i gotowości do podejmowania ryzyka, a po trzecie doświadczenia związane z życiem wyrzutka sprawiają, że są to osoby, które nie łudzą się co do kondycji rzeczywistości i zdają sobie sprawę z jej niesprawiedliwości, fałszu i z ogromu zła, które ich otacza.

W kwestii wyrzutków społecznych oczywiście powstaje pytanie – po co mieliby oni w ogóle bronić miejsca, w którym ich status jest tak niski i wspólnoty, która ich odtrąciła? W końcu uczucie żalu i poczucie krzywdy mogłoby ich skutecznie zniechęcić do stawania w ich obronie. Takie pytanie pada też w filmie, a jeden z bohaterów odpowiada na nie prosto: ‘Bo tu żyję’. Zdrowy rozsądek karze każdemu człowiekowi stanąć w obronie miejsca, w którym mieszka, jest to po prostu naturalna reakcja zgodna z jego interesem, abstrahując już od kwestii przywiązania emocjonalnego i wyższych uczuć.

W normalnej sytuacji, człowiek poza przywiązaniem do wspólnoty jako ogółu, posiada jeszcze inne więzi – towarzyskie, rodzinne, środowisko, w którym się obraca, wiążące go w mniejszym lub większym stopniu plany na przyszłość itp. Te elementy budują dodatkowe punkty zaczepienia, które sprawiają często, że  potrzeba obrony czegoś tak ogólnego jak wspólnota zamazuje się i zamiast walczyć o jej dobro ludzie wybierają niejednokrotnie, wbrew logice (bo przecież ciężko zadbać o dobro jednostek w sytuacji zagrożenia dla całej wspólnoty), ochronę dobra własnego lub najbliższych. Stąd osobami najbardziej gotowymi do poświęceń paradoksalnie często okazują się ci, którzy wcześniej byli we własnym społeczeństwie traktowani jako obcy, zbędni czy nawet odbierani jako jego wrogowie.

Ostatecznie dzięki podjęciu walki o ocalenie swojej ojczyzny bohaterowie odzyskali utraconą tożsamość i poczucie wspólnotowości. To właśnie dzięki decyzji o podjęciu walki i stawieniu oporu przestali być samotnikami żyjącymi w izolacji i odnaleźli na powrót swoje miejsce, a raczej stworzyli je dla siebie od nowa. Poświęcenie pozwoliło im nie tylko na zbudowanie więzi między sobą, ale także na przywrócenie życiu sensu i celu, co było niemożliwe we wcześniejszym stanie izolacji i odtrącenia. Tym samym przeszli oni typową drogę bohatera mitycznego, która polega na poszukiwaniu własnej zagubionej tożsamości, a jej odnalezienie skutkuje także odnalezieniem zagubionych wartości dotyczących całej wspólnoty, jak gotowość do poświęcenia, przyjaźń czy wspólna walka w obronie swojego domu.

Powyższy przykład pokazuje patriotyzm bez kontekstu historycznego, bez uświęcania tradycji i pielęgnowania więzi rodzinnych – jest to patriotyzm heroiczny typowy dla ludzi, którzy nie mają związku ze swoim otoczeniem, ponieważ z jakichś powodów zostali wyizolowani. Dla takich osób patriotyzm jest obroną jedynej płaszczyzny, z którą mogą się oni utożsamiać – miejsca, w którym żyją i to niezależnie od skali, bo w takim kontekście może on dotyczyć małego, lokalnego obszaru, jak i mieć wymiar globalny. Z resztą w obecnej sytuacji ciężko jest (o ile w ogóle to możliwe) bronić pewnego miejsca bez globalnego odniesienia, bo relacje polityczne i ekonomiczne sprawiają, że świat jest ze sobą ściśle powiązany, co tym bardziej nadaje komiksowej historii o obrońcach galaktyki realnego charakteru.

S.