Rząd od czterech lat wdraża program „Czyste powietrze”, polegający na wymianie starych pieców chociażby na piece gazowe. Unia Europejska planuje jednak zakazania także tego typu instalacji, co będzie oznaczało konieczność zredukowania liczby zainstalowanych w ostatnich latach kotłów. To będzie zaś oznaczać kolejne koszty.
Problem smogu przez lata był ignorowany przez polityków, choć według niektórych rankingów 29 polskich miast znajduje się w 100. najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie. Przed czterema laty rząd Mateusza Morawieckiego uruchomił więc wspomniany program „Czyste Powietrze”.
Miał być on realizowany aż do 2029 roku, a jego budżet zamykał się w kwocie ponad 103 mln złotych. Głównym jego założeniem jest wymiana starych pieców, czyli tak zwanych „kopciuchów”. Polacy zostali więc zmuszeni do zaakceptowania bardziej ekologicznych systemów ogrzewania swoich domów.
Tym samym promowane były zwłaszcza piece gazowe. Teraz jednak Unia Europejska przygotowuje się do ich zakazania, realizując w ten sposób założenia „Europejskiego Zielonego Ładu” zawarte w zaakceptowanym przez Morawieckiego programie „Fit for 55”.
Zakaz miałby zacząć obowiązywać od 2027 roku, czyli dwa lata przed planowanym zakończeniem „Czystego powietrza”. Rządowy program trzeba byłoby więc zawiesić, albo też totalnie zmienić jego założenia. Zwłaszcza, że blisko 40 proc. wniosków o pieniądze na wymianę „kopciuchów” dotyczy chęci zakupu pieców gazowych.
Na podstawie: businessinsider.com.pl
Zobacz również: