W ubiegłym tygodniu górnicy reaktywowali międzyzakładowy komitet strajkowy, przygotowując się do protestów przeciwko rządowym planom dotyczącym górnictwa. Jednym z postulatów związków zawodowych było spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim. Szef rządu nie zamierza jednak przyjeżdżać na Śląsk, zasłaniając się spotkaniem kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości.
Od końca lipca trwają rozmowy pomiędzy górnikami a rządzącymi. Dotyczą one planów restrukturyzacji Polskiej Grupy Górniczej, a także programu Unii Europejskiej dotyczącego polityki klimatycznej. Negocjacje prowadzone przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina miały jednak w ogóle nie posuwać się do przodu. Z tego powodu przed tygodniem górnicy ogłosili reaktywację Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego.
Strajk generalny ma rozpocząć się po niezrealizowaniu przez rządzących podstawowych postulatów strony związkowej. Jednym z nich był przyjazd Morawieckiego do województwa śląskiego, aby zastąpił on Sasina w toczących się negocjacjach. Dzisiaj mija ultimatum postawione wówczas przez górników.
Wiadomo już, że Morawiecki na Śląsk nie przyjedzie. Według Sasina ma on dzisiaj posiedzenie kierownictwa PiS, które jest odpowiedzią na kryzys w obozie rządzącym. Zjednoczona Prawica w ostatnim czasie nie mówi bowiem jednym głosem, a czarę goryczy przelało głosowanie w sprawie Ustawy o ochronie zwierząt. Ze słów Sasina wynika jednoznacznie, że to nie jedyny powód, dla którego premier nie chce spotkać się ze stroną związkową.
Sasin twierdzi, że „niedobrą metodą jest zmuszanie pana premiera do siadania do rozmów w sytuacji szantażu, że albo przyjeżdża, albo robimy strajk”. Minister aktywów państwowych odwołał się w tej kwestii do rozsądku górników, ponieważ protesty w żaden sposób nie odwrócą dotychczasowych trendów. Mają one wręcz utrudnić prace nad uratowaniem całej branży.
Zamiast spotkania szef rządu ma w najbliższym czasie przedstawić całościowy plan zmian w polskim górnictwie. Będą one dotyczyć nie tylko obszarów województwa śląskiego, ale także całej Polski. Rząd PiS-u nie wycofa się jednak z planu wygaszania polskiego górnictwa, realizując zamiast tego wytyczne z Brukseli. Tym samym Morawiecki przedstawi program inwestycji i innych propozycji mających zastąpić sektor wydobywczy.
Tymczasem związkowcy podjęli już pierwsze działania protestacyjne w PGG. Górnicy kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej nie wyjadą dzisiaj na powierzchnię, rozpoczynając w ten sposób protest podziemny. Ponadto oflagowane zostały kopalnie należące do wspomnianej spółki. Strona związkowa zapowiada, że wciąż będzie domagać się powstrzymania unijnej polityki klimatycznej oznaczającej zagładę śląskiego przemysłu.
Na podstawie: interia.pl, dziennikzachodni.pl.
Zobacz również: