Górnicy w wielu różnych miejscach kraju przygotowują się już do protestu w obronie swoich miejsc pracy. Jarosław Grzesik z NSZZ „Solidarność” zaznacza jednak, że będzie to walka o cały polski przemysł. Związkowcy oskarżają bowiem rząd o przehandlowanie polskiego górnictwa i energetyki, poprzez zgodę premiera Mateusza Morawieckiego na przyspieszone wdrożenie polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” udzielił obszernego wywiadu witrynie magazynu „Nowy Przemysł”. Stwierdza on wprost, że koncepcja unijnego „Zielonego Ładu” jest prostą drogą do katastrofy. Jego zaakceptowanie przez rządzących spowoduje bowiem faktyczną likwidację całego przemysłu na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim.
W tym wypadku nie chodzi jedynie o energetykę i górnictwo. Zagrożona będzie też branża hutnicza oraz przemysł motoryzacyjny, a to oznacza likwidację kilkuset tysięcy miejsc pracy. Grzesik twierdzi, że w zamian Komisja Europejska zaproponowała rządowi 60 mld zł na tak zwaną transformację energetyczną, czyli praktyczne zniszczenie polskiego przemysłu ciężkiego. Tymczasem naukowcy wyliczyli, iż zastąpienie miejsc pracy w samej Polskiej Grupie Górniczej i w jej otoczeniu to koszt od 190 do 240 mld zł.
Plan transformacji energetycznej do 2040 r. oznaczałby tym samym spustoszenie, dlatego zdaniem związkowców datą graniczną powinien być 2060 r. Do tego czasu należy przeanalizować w jaki sposób odejść od węgla. Przedstawiciel „Solidarności” podkreśla, że mrzonką jest wiara w zastąpienie kopalni węgla kamiennego planami pokroju produkcji samochodów elektrycznych, czy też fotowoltanikę.
Dodatkowo Grzesik zwraca uwagę na zmianę frontu przez partię rządzącą. Obecnie ma ona forsować zmiany wskazujące na przehandlowanie w Unii Europejskiej polskiego górnictwa i energetyki konwencjonalnej. Z tego powodu „Solidarność” zamierza rozszerzyć działanie Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego oraz pogotowia strajkowego na inne regiony kraju.
Na podstawie: wnp.pl.
Zobacz również: