Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zapowiada kolejne zmiany w prawie dotyczącym zatrudniania obcokrajowców. Ich celem ma być dalsze ułatwienie dostępu do polskiego rynku pracy dla obcokrajowców. Jednocześnie Maląg zapraszała kolejnych imigrantów z Ukrainy, powołując się przy tym na frazesy o niskim bezrobociu.
Rząd Mateusza Morawieckiego od dłuższego czasu pracuje nad nowelizacją przepisów o cudzoziemcach. Na początku roku prezydent Andrzej Duda podpisał między innymi przegłosowaną jesienią ubiegłego roku zmianę, która pozwala na łatwiejsze zatrudnianie imigrantów. Nie muszą oni już mieć zapewnionej już stałej pracy czy miejsca zamieszkania.
To jednak wciąż zbyt mało dla koalicji Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej zapowiada więc kolejne zmiany w przepisach dotyczących zatrudniania obcokrajowców. Mają one zostać wprowadzone na przełomie 2022 i 2023 roku, i będą one wyodrębnione z obecnej ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.
Maląg wyraziła również gotowość na przyjęcie uchodźców z Ukrainy, gdy wybuchnie ewentualny konflikt z Rosją. Co więcej, minister w rządzie Morawieckiego wprost zachęca ukraińskich imigrantów do osiedlania się w naszym kraju. Według niej w „bezrobocie w Polsce jest niskie, więc cały czas mamy rynek otwarty na pracownika”.
Szefowa resortu rodziny i polityki społecznej przytoczyła dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z których wynika, że w Polsce pracuje już blisko 620 tys. Ukraińców. Maląg przyznaje jednak, iż tak naprawdę jest ich już około miliona, bo nie wszyscy pracują na oskładkowanych umowach o pracę.
Na podstawie: wnp.pl.
Zobacz również: