Nie wszystkim przypadły do gustu protesty kanadyjskich kierowców sprzeciwiających się obowiązkowym szczepieniom przeciwko koronawirusowi. Przedsiębiorcy z centrum Ottawy zdecydowali się wnieść pozew zbiorowy przeciwko „Konwojowi Wolności”, zarzucając mu straty spowodowane wielodniową blokadą miasta.

Pod koniec stycznia w Kanadzie rozpoczęły się protesty kierowców ciężarówek sprzeciwiających się szczepieniom przeciwko COVID-19, które szybko przerodziły się w dużo szerszy ruch społeczny. Jego uczestnicy obecnie kontestują nie tylko szczepionki, ale także koronawirusowe restrykcje i ingerencję kanadyjskiego państwa w prywatne życie obywateli.

W weekend w stolicy Kanady po raz kolejny doszło zaś do starć uczestników „Konwoju Wolności” z policjantami. Służby zdecydowały się bowiem na likwidację centrum logistycznego stworzonego przez protestujących. Na jego terenie znajdowały się sauny, przenośne toalety czy namioty. Ponadto policyjne lawety usuwają ciężarówki blokujące ulice Ottawy.

Policja twierdzi, że działający w kanadyjskiej stolicy przedsiębiorcy powinni czuć się bezpiecznie po usunięciu z jej centrum kierowców ciężarówek. Ogółem tylko do niedzielnego wieczora zatrzymanych zostało 191 osób, a usłyszały one 389 zarzutów.

To najprawdopodobniej nie koniec problemów uczestników „Konwoju Wolności”. Zajmujący się dotąd głównie prawem pracy prawnik Paul Champ przygotował bowiem pozew w imieniu tysięcy mieszkańców Ottawy. Będą oni domagać się w nim blisko 306 milionów dolarów odszkodowania za blisko miesięczną blokadę ulic stolicy Kanady.

Mieszkańcy uważają, że „Konwój Wolności” przez blisko miesiąc zakłócał ich spokój, natomiast przedsiębiorstwa straciły pieniądze przez demonstracje utrudniające im codzienne funkcjonowanie. Liberalny rząd federalny przyznał zresztą blisko 20 milionów dolarów pomocy firmom odnotowującym problemy finansowe spowodowane protestami.

Lokalne firmy już wcześniej zgłaszały obawy o swoje bezpieczeństwo. Twierdziły one, że uczestnicy „Konwoju Wolności” nie tylko blokowali drogi, ale dodatkowo zastraszali ich pracowników chcących przedostać się do miejsc zatrudnienia.

Na podstawie: globalnews.ca, obj.ca.