Blisko dwadzieścia lat trwała batalia sądowa o tereny wiejskie znajdujące się na południowych wzgórzach palestyńskiego Hebronu. Ostatecznie sąd zdecydował, że Izraelczycy mogą wysiedlić blisko tysiąc Palestyńczyków, bo wspomniane obszary mają być zajęte przez Izraelskie Siły Obronne.

Chodzi dokładnie o tereny w Masafer Yatta, czyli regionu skupiającego dziewiętnaście palestyńskich wiosek, znajdujących się w granicach Zachodniego Brzegu i tym samym Autonomii Palestyńskiej. Mieszka tam obecnie ponad tysiąc Palestyńczyków, którzy decyzją sądu mogą teraz zostać wysiedleni.

Opuszczenia przez nich tego miejsca izraelskie wojsko domagało się od blisko dwudziestu lat. Twierdzi ono bowiem, że Palestyńczycy nie byli jego mieszkańcami w chwili, gdy południowa część Hebronu została ogłoszona terytorium wojskowym.

Konwencja genewska reguluje kwestię humanitarnego traktowania na wojnie. Zakłada ona, że nielegalne jest wywłaszczanie z okupowanej ziemi w celach nie dających korzyści mieszkańcom. Niezgodne z prawem międzynarodowym jest również przymusowe wysiedlanie miejscowej ludności.

Sąd Najwyższy Izraela podjął poza tym swoją decyzję wbrew opinii powołanych biegłych oraz oficjalnych dokumentów. Zgodnie z nimi Palestyńczycy byli mieszkańcami Masafer Yatta jeszcze przed ogłoszeniem go terytorium wojskowym.

Na podstawie: theguardian.com.