Narodowi aktywiści zatrzymani podczas „Akcji Power II” w październiku zeszłego roku – Michaela D. i Patrik V.  dalej pozostaną w areszcie. Decyzja o przedłużeniu 'środka zapobiegawczego’ zapadła wczoraj.
Początkowo przyjaciele zatrzymanych liczyli, że Patrik i Michaela zostaną wypuszczeni na wolność w przyszłym tygodniu – wg. obowiązującego w Czechach prawa osoba osadzona w areszcie na okres co najmniej ośmiu miesięcy może ubiegać się o oczekiwanie na wyrok z wolnej stopy, lub przyjamniej zwolnienie za kaucją (nacjonaliści wspierający aresztowanych byli na tę okoliczność przygotowani). Tak też było w przypadku nacjonalistów zatrzymanych 8 czerwca 2009 roku, którzy po spędzeniu siedmiu miesięcy w areszcie, na początku lutego 2010 dzięki wpłaceniu kaucji zostali wypuszczeni na wolność. W przypadku Michaeli i Patrika stało się jednak inaczej – zarządzono zamknięcie akt ich sprawy i zatrzymanie w areszcie aż do rozpoczęcia procesu (co oczywiście nie oznacza, że po jego rozpoczęciu zostaną zwolnieni z aresztu).
W skład „Akcji Power II” weszło zatrzymanie ponad 28 nacjonalistów. Dwójka z nich – Michaela D., przedstawicielka ruchu Resistance Women Unity oraz Patrik V., związany wówczas z Partią Robotniczą (DS) zostali osadzeni w areszcie. Na podstawie absurdalnych zarzutów jakimi są nalepianie naklejek na słupach (sic!) oraz pomoc w zakwaterowaniu aktywistom z innych krajów przybyłych do Czech, młodzi ludzie kolejny rok spędzą w odosobnieniu.