Amerykański prezydent Joe Biden wezwał mieszkańców stanu Tennessee do zachowania spokoju, w związku z planowaną publikacją materiału wideo pokazującego brutalną interwencję miejscowych policjantów. Trzy dni po niej w szpitalu zmarł czarnoskóry Tyre Nichols, który został poszkodowany przez pięciu funkcjonariuszy także mających czarny kolor skóry.

Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło 7 stycznia w Memphis we wspomnianym stanie Tennessee. 29-letni Tyre Nichols miał wówczas jechać samochodem, po tym jak fotografował zachód słońca w jednym z parków. W trakcie powrotu do domu jego auto zostało zatrzymane w związku ze zbyt brawurową jazdą.

Policja w Memphis twierdzi, że Nichols po wyjściu z samochodu zachowywał się agresywnie, dlatego został spryskany gazem pieprzowym. Następnie zaczął uciekać pieszo, stąd też doszło do kolejnej konfrontacji z pięcioma funkcjonariuszami. W jej wyniku mężczyzna został przewieziony do szpitala, w którym zmarł po trzech dniach z powodu „rozległego krwawienia spowodowanego ciężkim pobiciem”.

Pięciu czarnoskórych policjantów uczestniczących w zdarzeniu usłyszało między innymi zarzuty morderstwa, nadmiernego użycia siły i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. David Rausch, dyrektor biura śledczego w Tennessee, wprost nazwał działania funkcjonariuszy „zbrodnią”.  Steve Mulroy, prokurator okręgowy hrabstwa Shelby, poinformował natomiast, że każdy z policjantów odegrał inną rolę w zdarzeniu, ale każdy przyczynił się do śmierci Nicholsa. 

Dzisiaj wieczorem policja w Memphis ma opublikować nagranie z feralnej interwencji. Do miasta skierowano z tego powodu dodatkowe oddziały policji, bo według mediów sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Do sprawy odniósł się zresztą amerykański prezydent. Biden wyraził solidarność z rodziną zabitego mężczyzny, ale jednocześnie zaapelował o pokojowe protesty.

Na podstawie: cnn.com, theguardian.com, bbc.com.