Grupa Czeczenów z oczekiwanym przez siebie skutkiem zaskarżyła Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Teraz nasz kraj będzie musiał zapłacić odszkodowania grupie osób tej narodowości, których na polskie terytorium nie chciała wpuścić Straż Graniczna. Sędziowie Trybunału uznali, że w ten sposób naruszono przepisy dotyczące zakazu tortur i nieludzkiego traktowania.
Czeczeni mogli liczyć na pomoc ze strony Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. Grupa zrzeszonych w niej prawników w połowie marca udała się na przejście graniczne pomiędzy Terespolem a białoruskim Brześciem, aby pomóc obcokrajowcom przekroczyć polską granicę. Ostatecznie nie przyniosło to żadnego rezultatu, bo w czasie zamknięcia naszych granic od 15 marca do 20 kwietnia deportowanych zostało w sumie 55 osób.
Sprawę grupy Czeczenów, którym kilkudziesięciokrotnie odmówiono prawa do złożenia wniosku o udzielenie azylu, rozpatrzył jednak Europejski Trybunał Praw Człowieka. Instytucja zasądziła ostatecznie 34 tys. euro odszkodowania każdemu z nich. Budżet państwa będzie więc musiał wypłacić te pieniądze, bo zdaniem Trybunału niewpuszczenie Czeczenów przez Straż Graniczną łamało międzynarodowe przepisy o zakazie tortur, nieludzkim traktowaniu czy prawie do skargi indywidualnej.
Środowiska prawnicze narzekają, że obywatele Rosji mogący mieć czeczeńskie pochodzenie często są odsyłani z granicy polsko-białoruskiej. Wśród zagrożeń czyhających na nich w samej Republice Czeczenii wymieniają z kolei napiętnowanie za homoseksualizm. Tymczasem polskie władze nie chcą przyznawać azylu czeczeńskim „uchodźcom”, bo sytuacja w Czeczenii nie przekracza progu minimalnej dolegliwości.
Na podstawie: onet.pl.