Właściciel antykapitalistycznej kawiarni w Toronto musiał zamknąć swój interes z powodu braku pieniędzy. Lokal istniał zaledwie przez rok, bo nie sprawdził się dotychczasowy model jego finansowania pod tytułem „zapłać, ile możesz”.Prowadzący kawiarnię anarchista zakończył oświadczenie na temat jej zamknięcia wulgarnymi słowami pod adresem bogatych i „kolonialnego obozu śmierci nazywanego Kanadą”.
W marcu ubiegłego roku w Toronto zaczął działać lokal „The Anarchist”. Z założenia była to „antykapitalistyczna, antykolonialna kawiarnia, sklep i radykalna przestrzeń społeczna na skradzionej ziemi”. Jej założenia były niezwykle nowatorskie, ponieważ klienci za otrzymane usługi mogli płacić tyle, ile akurat chcieli.
Pod koniec maja, po zaledwie kilkunastu miesiącach działalności, lokal zostanie jednak zamknięty. Jego właściciel Gabriel Sims-Fewer twierdzi, że „brak pokoleniowego bogactwa/kapitału zalążkowego z etycznie bankrutujących źródeł” spowodował, iż ostatecznie nie będzie on kontynuował swojej działalności.
Oświadczenie dotyczące zamknięcia „The Anarchist” zawiera dodatkowo szereg wulgarnych sformułowań. Kończy się bowiem niewybrednymi słowami pod adresem „bogatych, policji, państwa i kolonialnego obozu śmierci, który nazywamy Kanadą”.
Na podstawie: dailymail.co.uk, nypost.com.
fot. yelp.ca.