Sąd Najwyższy Republiki Czeskiej pozytywnie rozpatrzył wniosek somalijskiej studentki, która zdecydowała się zaskarżyć zakaz noszenia hidżabu wprowadzony w jednej ze szkół medycznych. Zdaniem sędziów społeczeństwo z powodów kulturowych ma prawo sceptycznie podchodzić do muzułmańskiego nakrycia głowy, ale powinno ono tolerować „osobiste i niegroźne przejawy przekonań religijnych”.
Ubiegająca się o azyl Somalijka Ayan Jamaal Ahmednuur zdecydowała się w 2013 r. opuścić szkołę medyczną w Pradze, ponieważ tamtejsza dyrektorka Ivanka Kohoutová wprowadziła wówczas zakaz przychodzenia w muzułmańskiej chuście na szkolne zajęcia. Z tego powodu somalijska imigrantka pozwała ją do sądu, natomiast w ubiegłym roku Kohoutová otrzymała od prezydenta Miloša Zemana Medal Zasługi za „walkę z nietolerancyjną ideologią”.
Sprawa tymczasem trafiła do Sądu Najwyższego Republiki Czeskiej, który uznał dzisiaj, że dyrektorka szkoły nie miała prawa wprowadzić wspomnianych obostrzeń. Sędziowie stwierdzili, że w związku z uwarunkowaniami kulturowymi Czech podobne zachowanie może być uznane za „niezwykłe” i rodzić obawy, lecz społeczeństwo powinno okazywać „cnotę obywatelską” w postaci tolerancji dla „osobistych i niegroźnych przejawów przekonań religijnych”.
Taka postawa powinna być szczególnie widoczna w systemie edukacji, który powinien „zachęcać studentów do szanowania innych osób i poszanowania ich praw oraz odmiennych poglądów”. Sama Somalijka miała też zdaniem sędziów nie naruszać żadnych norm społecznych, a także nie występować przeciwko moralności publicznej, zaś sam zakaz „stawiał ją w trudnej sytuacji wobec innych studentów”.
Na podstawie: lidovky.cz, novinky.cz.