Jesienią ubiegłego roku władze Białorusi zdecydowały się utworzyć specjalne centrum dla imigrantów, którzy próbowali sforsować granicę tego kraju z Polską. Teraz białoruski Państwowy Komitet Graniczny poinformował jednak, że w obiekcie w miejscowości Bruzgi nie ma już cudzoziemców. Tymczasem agresywny imigranci wciąż atakują polskie służby.

Białoruscy pogranicznicy w specjalnym komunikacie twierdzą, że jeszcze wczoraj przy polsko-białoruskiej granicy znajdowało się około 800 obcokrajowców. Dzisiaj grupa 98 osób miała odlecieć jednak do irackiego Irbilu, a na możliwość powrotu do swoich krajów czekają jeszcze pozostali imigranci, którzy mogą być objęci międzynarodowym programem pomocowym.

Cudzoziemcy czekający na Białorusi na transport do swych ojczyzn korzystają obecnie z hoteli i sanatoriów. Tym samym opustoszała hala znajdująca się w przygranicznej miejscowości Bruzgi, otworzona w połowie listopada ubiegłego roku w związku z dużą liczbą osób chcących sforsować polsko-białoruską granicę.

Nie oznacza to jednak uspokojenia sytuacji na tym terenie. Straż Graniczna poinformowała, że dzisiejszej nocy na terytorium Polski próbowało się przedostać dziewięciu Irakijczyków, którzy sforsowali płot graniczny. Dodatkowo funkcjonariusze białoruskiego Państwowego Komitetu Granicznego rzucali kamieniami w polskie służby i uszkodzili budkę wartowniczą.

Na podstawie: rmf24.pl, pap.pl, tvp.pl.