„Promowanie neonazizmu to codzienność w Estonii” – uważa szef Komitetu do Spraw Międzynarodowych Rady Federacji Rosyjskiej, Michaił Margiełow. Jest to kolejna, po podobnym komunikacie rosyjskiego MSW, próba wywarcia presji na Unię Europejską w celu nałożenia na Estonię kar w związku z obecnym tam – zdaniem rosyjskich władz – „przyzwoleniem na neonazizm”.
Margiełow odniósł swoje wystąpienie do organizowanych każdego roku marszy weteranów Estońskiego Legionu SS, który powstał w 1943 roku w celu walki ze Związkiem Radzieckim. Zdaniem szefa komitetu, demonstracje i spotkania weteranów Waffen SS powinny zostać uznane w całej Europie za nielegalne.
Podobne wystąpienia rosyjskich władz miały miejsce przy okazji wydarzeń stolicy w Łotwy, Rydze, gdzie weterani Łotewskiego Legionu Waffen SS co roku zbierają się, aby uczcić rocznicę uformowania jednostki w 1943 roku. Legion Łotewski w 1944 roku walczył przeciwko Armii Czerwonej.
Zdaniem wielu historyków, estońskie i łotewskie oddziały SS należały do najbardziej „bezideowych” – zaciągający się do nich Estończycy i Łotysze kierowali się jedynie chęcią walki ze Związkiem Radzieckim. Sami weterani wspomnianych jednostek również wielokrotnie protestowali przeciwko nazywaniu ich „nazistami” bądź „hitlerowcami”.
Przedstawiciele rosyjskiego rządu ubolewają nad postrzeganiem sowieckiej agresji i okupacji jako gorszej od hitlerowskiej, co ich zdaniem stoi za popularnością ideologii nazistowskiej w krajach bałtyckich. Postrzeganie sowieckiego reżimu jako gorszego od nazistowskiego określają oni mianem “pisania historii od nowa”, a nawet “gloryfikacją nazizmu”.
na podstawie: RIA Novosti
Zobacz również:
– Rosja autorem nowej antynazistowskiej rezolucji ONZ