Na jesieni najprawdopodobniej swoją egzystencję zakończy liberalne ugrupowanie Związek Wolnych Demokratów (Szabad Demokraták Szövetsége). Partia znajduje się w totalnej rozsypce, a co najważniejsze pozostawia po sobie zadłużenie w wysokości prawie 415 milionów forintów (około 6,9 miliona złotych).
Tyle warte są biura partyjne zakupione dzięki preferencyjnemu kredytowi hipotetycznemu, zaciągniętemu w latach 2008-2009 za czasów kierowania partią przez Gabora Fodora, jednego z założycieli centroprawicowego Fideszu. SZDSZ w 2010 roku znalazło się poza parlamentem i nie jest w stanie spłacić pożyczki, dlatego najprawdopodobniej zapłacą za nią węgierscy podatnicy.
Byli prezesi ugrupowania Janos Koka, Gabor Kuncze i Atilla Retkes również nie poczuwają się do długu, twierdząc, że wycofali się z życia politycznego. Wspomniany wcześniej Fodor w kwietniu ogłosił natomiast, iż odchodzi z SZDSZ i będzie chciał stworzyć nową liberalną partią, czerpiącą jedynie z dorobku ideowego swojego poprzedniego ugrupowania.
Związek Wolnych Demokratów powstał w 1988 roku, skupiając liberalną część opozycji demokratycznej. Rok później przedstawiciele SZDSZ brali udział w obradach okrągłego stołu, jednak byli przeciwnikami części jego ustaleń, opowiadając się za referendum w sprawie zmian ustrojowych. W wyborach 1990 roku liberałowie zajęli drugie miejsce, otrzymując 24,72% głosów i tym samym 93 mandaty poselskie. Do partii w 1994 roku przeszła część członków Fideszu z powodu jego skrętu w prawo, i w tym samym roku SZDSZ znów zajął drugą pozycję w wyborach, otrzymując 28,5% głosów, co przełożyło się na 69 mandatów, a także na wejście do koalicji z Węgierską Partią Socjalistyczną (Magyar Szocialista Párt).
W latach 1998-2002 liberałowie znajdowali się w opozycji, a od 2002 do 2008 ponownie współtworzyli rząd z postkomunistami. W wyborach 2010 roku SZDSZ utworzyło wspólne listy z konserwatywnym Węgierskim Forum Demokratycznym (Magyar Demokrata Fórum), uzyskując 2,67% głosów i wypadając z parlamentu. Miesiąc po wyborach parlamentarnych kierownictwo partii wezwało swoich aktywistów do odnowienia członkostwa, na co odpowiedziało tylko 10% osób posiadających legitymację partyjną.
na podstawie: hir24.hu, kuruc.info.