Dziennik „Express Ilustrowany” pisze o gigantycznym wzroście zachorowań na choroby weneryczne na terenie Łodzi. W ubiegłym roku w tym mieście odnotowano blisko szesnastokrotny wzrost liczby zachorowań na kiłę. Prof. Andrzej Kaszuba mówi w rozmowie z gazetą, że przyczyną są przypadkowe kontakty seksualne czy „duże w ostatnich latach migracje ludności”.
Jeszcze w 2021 roku placówki medyczne w Łodzi odnotowały jedynie 6 zachorowań na kiłę. Rok później było ich już jednak 96, co oznacza dokładnie szesnastokrotny wzrost. Leczenia na kiłę na oddziale szpitalnym wymagało 28 osób, w tym pacjenci w wieku 15. i 16 lat. Według specjalistów wielu z nich trafiło do placówek medycznych dopiero kilka miesięcy po zakażeniu.
W Łodzi odnotowuje się również zwiększoną liczbę innych chorób przenoszonych drogą płciową. W ciągu roku liczba zdiagnozowanych przypadków rzeżączki zwiększyła się z 2 do 18, zakażeń wywołanych przez chlamydie z 2 do 20, a także HIV z 96 do 98.
Rozmówca „Expressu Ilustrowanego” twierdzi, że liczba chorób tego typu rośnie też w innych polskich miastach. Zdaniem Kaszuby jest to spowodowane przypadkowymi kontaktami seksualnymi z dużą liczbą partnerów, brakiem wiedzy na temat ochrony dawanej przez prezerwatywy, a także z „dużymi w ostatnich latach migracjami ludności”.
Tylko od stycznia do października ubiegłego roku w całej Polsce zarejestrowano 1910 nowych przypadków zarażenia wirusem HIV,. Tym samym pobito wcześniejszy rekord z 2019 roku, gdy chorobę zdiagnozowano u 300 osób mniej.
Na podstawie: expressilustrowany.pl, eska.pl.
Zobacz również: