Komisja Europejska znajduje się w sporze w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej z amerykańskim gigantem technologicznym Apple, który powinien jej zdaniem zapłacić blisko trzynaście miliardów euro zaległych podatków, jakie powinna przez jedenaście lat przekazać Irlandii. Brukselę jako jedyny unijny kraj wsparła w tej sprawie Polska, ponieważ nasze państwo chce tym samym dać sygnał, iż uważa sprawiedliwe opodatkowanie za jedną z podstaw wspólnego rynku.
Irlandia na mocy indywidualnych interpretacji prawa podatkowego z 1991 i 2007 roku miała stworzyć Apple na tyle dogodne warunki podatkowe, że zdaniem Komisji Europejskiej miały one znamiona pomocy publicznej, stąd też amerykański gigant technologiczny mógł cieszyć się ze sztucznego zaniżenia danin należnych państwu irlandzkiemu. Z tego powodu Bruksela uważa, że Apple powinno zapłacić Irlandii blisko 13 miliardów euro podatków wraz z odsetkami za lata 2003-2014.
Problem polega jednak na tym, że sam irlandzki rząd niespecjalnie kwapi się do odzyskiwania należnych podatków, ponieważ wówczas zostanie nadszarpnięta jego reputacja jako kraju z niskimi stawkami, będącego atrakcyjnym miejscem dla pomnażania fortun przez międzynarodowe korporacje. Właśnie dlatego Irlandia zdecydowała się w tej kwestii odwołać do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, nie zgadzając się tym samym z decyzją unijnych urzędników.
Po stronie Komisji Europejskiej stanęła w tym sporze Polska, która uczyniła to jako jedyne państwo należące do UE. Nasz kraj chce tym samym podkreślić, że sprawiedliwe opodatkowanie międzynarodowych firm należy do podstaw unijnego wspólnego rynku, a każdy z uczestników rynkowej gry powinien wywiązywać się ze swoich zobowiązań. Tymczasem Apple dzięki irlandzkim ulgom naruszyło unijne zasady konkurencji.
Na podstawie: wgospodarce.pl.