Parlament Europejski przyjął uchwałę wzywającą ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej do podjęcia działań na rzecz uznania państwa palestyńskiego. Przeciwko rezolucji głosowało 88 posłów, reprezentujących głównie prawicowe, umiarkowane partie eurosceptyczne.
Uchwała przewiduje, że ministrowie spraw zagranicznych z państw należących do Unii Europejskiej, powinni podnieść kwestię uznania Palestyny na forum międzynarodowym, szczególnie podczas posiedzeń Rady Bezpieczeństwa ONZ. W pierwotnym projekcie zgłoszonym przez lewicę, zakładano wezwanie państw unijnych do natychmiastowego uznania Palestyny. Zgodnie z przyjętym kompromisem, decyzja ta została wstrzymana do czasu zakończenia izraelsko-palestyńskich negocjacji pokojowych.
Swój głos za dokumentem oddało 498 z 751 europarlamentarzystów, a przeciwko było jedynie 88. Reprezentowali oni przede wszystkim umiarkowane ugrupowania eurosceptyczne. Lider brytyjskiego UKIP, Nigel Farage, chciał nawet unieważnienia uchwały, bowiem w jego opinii, PE nie posiada odpowiednich kompetencji. Swoje pro-izraelskie stanowisko podkreśliły też Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ) i holenderska Partia Wolności (PVV). Poparcie dla Izraela przeciwko muzułmanom, stało się już oficjalną doktryną FPÖ. Partia odnosząca największe sukcesy pod przewodnictwem nieżyjącego Jorga Haidera, uznaje troskę o bezpieczeństwo Izraela za obowiązek Europejczyków.
Uchwałę poparły natomiast ugrupowania nacjonalistyczne, a więc grecki Złoty Świt, Narodowodemokratyczna Partia Niemiec (NPD) oraz węgierski Jobbik.
na podstawie: jpost.com, npd.de, diepresse.com