Brexit podwyższa płace
Po decyzji o wyjściu z Unii Europejskiej, do Wielkiej Brytanii przyjeżdża najmniej imigrantów od blisko pięciu lat. Z tego powodu brytyjskie firmy mają kłopoty z obsadzeniem wielu miejsc pracy, co jest jednak korzystne dla pracowników funkcjonujących na tamtejszym rynku. Większość brytyjskich przedsiębiorstw musiała bowiem nie tylko podnieść wynagrodzenia, ale zapewnić zatrudnionym dodatkowe świadczenia.
Brexit spowodował, że liczba mieszkańców Unii Europejskiej przeprowadzających się do Wielkiej Brytanii znacznie się zmniejszyła, osiągając najniższy poziom od 2013 roku. Najnowsze dane wskazują, iż w ubiegłym (...) Czytaj dalej...
Czterodniowy tydzień pracy zdał egzamin
Jedna z nowozelandzkich firm postanowiła wdrożyć eksperyment, którego celem było przebadanie wpływu skrócenia czasu pracy na wydajność pracowników. Okazało się, że ograniczenie liczby dni pracy z pięciu do czterech w tygodniu pozytywnie wpłynęło na zadowolenie pracowników oraz efektywność wykonywania przez nich zadań, a także zmniejszyło wydatki przedsiębiorstwa na energię elektryczną.
Na eksperyment zdecydowała się firma Perpetual Guardian, znana w Nowej Zelandii z aktywnością w obszarze zarządzania majątkami i spadkami oraz funduszami powierniczymi. W marcu i kwietniu skróciła więc ona czas pracy (...) Czytaj dalej...
Niskie bezrobocie powoduje podwyżki płac w USA
Niezwykle niskie bezrobocie w amerykańskim stanie Iowa spowodowało podwyżki płac, poprawę warunków pracy, zwiększoną liczbę szkoleń oferowanych przez tamtejsze przedsiębiorstwa, a także przywrócenie na rynek pracy osób nie mogących wcześniej liczyć na jakiekolwiek zatrudnienie. Przechylenie równowagi z interesów pracodawców na pozycję pracowników było możliwe między innymi dzięki polityce imigracyjnej amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który ograniczył napływ obcokrajowców do Stanów Zjednoczonych.
Na sytuację powstałą w stanie Iowa zwrócił uwagę magazyn „The Atlantic Monthly”, który powołuje się między innymi na wypowiedzi lokalnych (...) Czytaj dalej...
„Solidarność” przeciwko zagranicznej taniej sile roboczej
Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” postanowiła wyrazić swoje zaniepokojenie polityką obecnego rządu, obliczoną przede wszystkim na liberalizację przepisów dotyczących zatrudniania obcokrajowców. Związkowcy twierdzą, że napływ taniej siły roboczej z innych państw prowadzi do zaniżania wynagrodzeń oraz pogarszania się warunków pracy, dlatego domagają się oni między innymi zwiększenia wydatków na Państwową Inspekcję Pracy, które są stale zmniejszane przez obóz rządzący.
„KK NSZZ Solidarność z niepokojem obserwuje bezkrytyczną liberalizację zatrudniania cudzoziemców, zmierzającą do szerokiego otwarcia polskiego rynku pracy dla obywateli państw obcych (…). (...) Czytaj dalej...
Litwa chroni swoich pracowników przed imigrantami
Litewski rząd postanowił wprowadzić ograniczenia, dzięki którym pracodawcy nie będą mogli już tak łatwo ściągać taniej siły roboczej, hamującej wzrost wynagrodzeń oraz wypychającej Litwinów na emigrację zarobkową. Odpowiedni system naliczania kwot imigrantów ma zostać opracowany do października, dzięki czemu Litwa ma chronić niektóre ze swoich zawodów, głównie przed ukraińskimi pracownikami.
Zmiany w obecnych uregulowaniach prawnych zapowiedział premier Saulius Skvernelis z konserwatywno-ludowego Litewskiego Związku Rolników i Zielonych. Jego zdaniem nie można pozwolić na to, aby jego kraj stał się jedynie importerem taniej (...) Czytaj dalej...
Nowe prawo przywraca funkcję parobka
Prezydent Andrzej Duda podpisał dzisiaj nowelizację ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, która wprowadza nowy rodzaj umowy cywilnoprawnej o pomocy przy zbiorach. Krytycy projektu przeforsowanego przez rządzących zwracają uwagę na jego skierowanie do parlamentu bez uprzedniej dyskusji podczas Rady Dialogu Społecznego, przez co nowe rozwiązanie prawne faktycznie przywraca w polskim rolnictwie funkcję parobka, ponieważ nie daje gwarancji odpowiedniego czasu pracy i wynagrodzenia.
Komunikat opublikowany przez oficjalną stronę internetową prezydenta jest bardzo lakoniczny, dlatego zawiera jedynie informację o podpisaniu przez Dudę ustawy z dnia (...) Czytaj dalej...
Zagraniczni pracownicy nie muszą już nawet znać polskiego
Lobby pracodawców wciąż naciska na rządzących, aby zgodzili się na sprowadzanie do Polski jeszcze większej ilości zagranicznych pracowników, a tymczasem przestało ono już dbać nawet o znajomość naszego języka wśród zatrudnionych. Choćby największe sieci hipermarketów nie chcą powiedzieć wprost, czy organizują kursy dla przybywających do naszego kraju Ukraińców, z kolei przedstawiciele związków zawodowych zwracają uwagę na fakt, iż tania siła robocza hamuje wzrost wynagrodzeń.
Portal Money.pl postanowił przyjrzeć się internetowym komentarzom, które nie są raczej pochlebne dla przybywających do Polski (...) Czytaj dalej...
Pracownicy „Biedronki” chcą wolnych niedziel
Sieć hipermarketów „Biedronka” korzysta z kruczków prawnych, aby obchodzić zakaz handlu w niedzielę, stąd też otwiera swoje placówki na dworcach kolejowych i autobusowych. Pracownicy sklepów chcą jednak spędzić ten czas z rodziną, dlatego nie kwapią się do niedzielnej pracy, chociaż mogą dzięki temu więcej zarobić. Zaproponowana jednak zatrudnionym na Dworcu Centralnym kwota dodatkowych 125 złotych brutto jest jednak śmiesznie niska, jeśli porówna się ją do ujawnionych właśnie zarobków właściciela sieci.
W ubiegły weekend mieliśmy do czynienia z pierwszą niedzielą bez (...) Czytaj dalej...
Ukraińcy zatrudniani głównie na czarno
Obecny system udzielania pozwoleń na pracę dla obcokrajowców jest najczęściej fikcją, ponieważ pracodawcy po ściągnięciu pracowników z Ukrainy zatrudniają ich najczęściej na czarno. Z tego powodu w naszym kraju przebywa blisko milion ukraińskich pracowników, a wśród nich jedynie 400 tysięcy robi to zupełnie legalnie, co prowadzi oczywiście do obniżenia warunków zatrudnienia dla wszystkich zatrudnionych.
Najwyższa Izba Kontroli zauważa, że liczba wiz dla Ukraińców wydawana na podstawie oświadczeń przedsiębiorców rośnie w lawinowym tempie, dlatego w 2016 roku przyznano ich blisko 652 (...) Czytaj dalej...
Kontrowersyjne zmiany w kodeksie pracy
Rządzący wciąż mają w ustach wiele frazesów o prospołecznych inicjatywach mających ucywilizować polski rynek pracy, ale jak na razie niewiele z tego wynika. Dodatkowo proponowane właśnie zmiany w kodeksie pracy mają co prawda zlikwidować umowy śmieciowe, lecz jednocześnie niemal niszczą małe związki zawodowe, a także mają pozwolić pracodawcom na tworzenie specjalnego konta powierniczego zawierającego pieniądze zarobione i przez pracowników w czasie godzin nadliczbowych.
Najważniejszą i wręcz rewolucyjną reformą ma być zlikwidowanie umów śmieciowych, ponieważ może ona zmienić sytuację blisko 4,6 (...) Czytaj dalej...
Ograniczono środki dla Państwowej Inspekcji Pracy
Rządzący jak dotąd mówili wiele o konieczności wzmocnienia pozycji pracowników, ale na razie skończyło się głównie na słowach. Państwowa Inspekcja Pracy od dawna cierpi z powodu chronicznego niedofinansowania i zbyt małej liczby kontrolerów, co zgodnie z założeniami ustawy budżetowej na bieżący rok się nie zmieni, choć o zwiększenie wydatków na funkcjonowanie tej instytucji apelowali przedstawiciele związków zawodowych.
Według pierwotnych założeń ustawy budżetowej, PIP miał dostać dodatkowe 24 miliony złotych, aby przede wszystkim zwiększyć płace dla osób już zatrudnionych w tej (...) Czytaj dalej...
Półtora miliona na pensji minimalnej
W 2016 roku minimalne wynagrodzenie, wynoszące wówczas 1850 złotych brutto, otrzymywało blisko półtora miliona Polaków, czyli ogółem 13 procent wszystkich osób zatrudnionych na umowie o pracę. Tym samym najgorzej opłacanymi branżami stały się handel, naprawa pojazdów samochodowych, gastronomia, a także przemysł, ponieważ to właśnie w nich najwięcej pracowników egzystuje za najniższą pensje.
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w grudniu 2016 roku blisko 1,465 miliona osób otrzymywało w Polsce minimalne wynagrodzenie, które wynosiło wówczas 1850 złotych brutto, co daje odsetek w (...) Czytaj dalej...