Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” postanowiła wyrazić swoje zaniepokojenie polityką obecnego rządu, obliczoną przede wszystkim na liberalizację przepisów dotyczących zatrudniania obcokrajowców. Związkowcy twierdzą, że napływ taniej siły roboczej z innych państw prowadzi do zaniżania wynagrodzeń oraz pogarszania się warunków pracy, dlatego domagają się oni między innymi zwiększenia wydatków na Państwową Inspekcję Pracy, które są stale zmniejszane przez obóz rządzący.

„KK NSZZ Solidarność z niepokojem obserwuje bezkrytyczną liberalizację zatrudniania cudzoziemców, zmierzającą do szerokiego otwarcia polskiego rynku pracy dla obywateli państw obcych (…). Taka liberalizacja nie sprzyja ochronie miejsc pracy dla polskich obywateli, w szczególności w przypadku ewentualnego pogorszenia sytuacji na rynku pracy” – możemy przeczytać w oficjalnym stanowisku związkowców, odnoszącym się do kwestii zabiegów Ministerstwa Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej o zwiększenie liczby imigrantów ściąganych do Polski.

Właśnie z tego powodu „Solidarność” podchodzi krytycznie do działań wspomnianego resortu, zabiegającego o powiększenie listy zawodów, w których obcokrajowcy mogą dostawać pozwolenia na pracę bez wcześniejszego udowodnienia, czy na dane miejsce pracy nie było wolnego Polaka. Zwiększenie podaży rąk do pracy powoduje bowiem, że obniżane są wynagrodzenia oraz standardy zatrudnienia.

Niestety, związkowcy nie opowiadają się jednocześnie za całkowitym zamknięciem polskich granic dla imigrantów. „Solidarność” twierdzi jedynie, że ich zatrudnianie w Polsce nie powinno prowadzić do wspomnianych już patologii na rynku pracy, w tym także do wyzyskiwania ich poprzez wykonywanie przez nich pracy na nielegalnych umowach śmieciowych. To właśnie na nich są głównie zatrudnieni obcokrajowcy, których liczba dochodzi już do dwóch milionów osób.

Jednocześnie „Solidarność” domaga się zwiększenia wydatków na Państwową Inspekcję Pracy, która powinna czuwać nad egzekwowaniem prawa pracy w naszym kraju. Jak na razie rządzący stale jednak obniżają jej finansowanie, w ubiegłym roku podnosząc chociażby budżet Kancelarii Sejmu.

Na podstawie: tysol.pl.