Nożownik zaatakował we Francji. W tle protesty muzułmanów
We francuskiej Nicei doszło dzisiaj nad ranem do kolejnego zamachu terrorystycznego. Napastnik miał wedrzeć się do miejscowego kościoła, zabijając przy pomocy noża trzy osoby. Zamach terrorystyczny ma zapewne związek z trwającymi protestami w krajach muzułmańskich. Są one wymierzone we francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona oraz obrażający wszystkie religie tygodnik „Charlie Hebdo”.
Do zamachu terrorystycznego doszło nad ranem. Nożownik miał zabić w bazylice Notre Dame mężczyznę i kobietę, natomiast druga ciężko ranna kobieta zmarła w pobliskim barze. Schroniła się w nim, zaś (...) Czytaj dalej...
Bliski Wschód bojkotuje produkty z Francji
Rozpędu nabiera akcja bojkotu francuskich produktów w państwach Bliskiego Wschodu. To odpowiedź na słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, apelującego do mediów i społeczeństwa o nierezygnowanie z publikacji karykatur poświęconych Mahometowi. Choćby w supermarketach demontowane są więc stoiska z towarami pochodzącymi z tego kraju.
Bojkot francuskich produktów związany jest z wypowiedzią z połowy tygodnia. Macron odniósł się wówczas do śmierci francuskiego nauczyciela, któremu muzułmański ekstremista odciął głowę w związku z pokazywaniem przez niego karykatur Mahometa. Zdaniem francuskiego prezydenta Francuzi nie powinni (...) Czytaj dalej...
Radykalny muzułmański duchowny zapowiada śmierć karykaturzystów Mahometa
Mułła Krekar znany też jako Najmuddin Faraj Ahmad, udzielił pierwszego wywiadu norweskiej telewizji państwowej od czasu swojego wyjścia z więzienia. Zapowiada w nim, że karykaturzyści ośmieszający postać Mahometa muszą liczyć się ze śmiercią.
Radykalny muzułmański duchowny uważa, że osoby rysujące i zamieszczające karykatury Mahometa są pogańskimi żołnierzami, dlatego dopuszczalne jest ich uśmiercenie. Mułla Krekar dodał przy tym, że w takich akcjach nie powinno używać się materiałów wybuchowych, bowiem mogą one spowodować śmierć niewinnych osób.
Część islamskich publicystów w Norwegii uważa, (...) Czytaj dalej...
Iran: obrażanie Mahometa przez Zachód to igranie z ogniem
Marszałek irańskiego parlamentu przestrzegł zachodnie państwa przed obrażaniem islamskiego proroka Mahometa. Ali Laridżani powiedział, że karykatury w rodzaju publikacji pisma „Charlie Hebdo”, są igraniem z ogniem.
Laridżani wziął udział w posiedzeniu parlamentu Organizacji Współpracy Islamskiej, które odbywa się w Turcji. Irański polityk powiedział, że obrażanie postaci określonej w Koranie mianem błogosławieństwa dla świata, jest igraniem z ogniem. Dodał, iż postać Mahometa jest „czerwoną linią” dla wszystkich muzułmanów.
Irański polityk skrytykował po raz kolejny karykatury zamieszczone we francuskim piśmie „Charlie Hebdo”. (...) Czytaj dalej...
Prezydent Czeczenii wzywa do protestów przeciwko „Charlie Hebdo”
Prezydent Republiki Czeczenii, Ramzan Kadyrow, wezwał do protestów przeciwko karykaturom francuskiego tygodnika „Charlie Hebdo”, obrażających Mahometa. Kadyrow zaprasza na demonstracje ludzi wszystkich wyznań, sprzeciwiających się ofensywie wojującego ateizmu.
W poniedziałek w czeczeńskiej stolicy Groznym, na ulice ma wyjść od 500 tys. do nawet miliona wyznawców islamu. Protest jest skierowany przeciwko francuskiemu tygodnikowi „Charlie Hebdo”, który tydzień po zamachu na swoją redakcję, postanowił opublikować kolejne karykatury Mahometa. Przeciwko rysunkom już w sobotę demonstrowali rosyjscy muzułmanie zamieszkujący Inguszetię.
Czeczeński prezydent Ramzan Kadyrow (...) Czytaj dalej...
Rzecz o „Charlie Hebdo”, czyli na marginesie zamachu we Francji
Rozpalone polskie głowy, szczególnie utożsamiające się z szeroko pojętą prawą stroną, zajęte są właśnie masakrą dokonaną w redakcji tygodnika „Charlie Hebdo”. Choć rzecz wydarzyła się we Francji, zapewne w Polsce będzie przeżywana w jeszcze większym stopniu. Zanim dziennikarze pisma zostaną okrzyknięci mianem męczenników za walkę z islamizacją, warto jednak pochylić się nad dość nieciekawą, lewacką proweniencją magazynu.
Gdyby celem naszego portalu było schlebianie gustom ludzi szukających prostych rozwiązań, lub rosnącej armii tzw. „gimbopatriotów”, nie wyglądałoby to, mówiąc oględnie, zbyt dobrze. (...) Czytaj dalej...