Budynki kościołów w Szwecji są coraz częściej atakowane. Tamtejsza Chrześcijańska Demokracja chce więc rozpocząć publiczną debatę na ten temat. Zdaniem narodowo-konserwatywnych Szwedzkich Demokratów, chadecy nie będą tak naprawdę dyskutować o rzeczywistych przyczynach występowania podobnych zdarzeń.
Na łamach dziennika”Expressen” pojawił się tekst szefowej Chrześcijańskich Demokratów (KD) i rzecznik prawny tego ugrupowania. Ebba Busch i Andreas Carlson zwracają w nim uwagę na rosnący problem ataków na budynki sakralne. Dochodzą do tego również coraz częstsze kradzieże. Chociażby w Falun skradziono niedawno 115 nagrobków z brązu, a w Bromma łupem złodziei padł 400-letni dzwon kościelny.
Politycy chadecji przytaczają wiele innych przykładów podobnych zdarzeń. W ubiegłym miesiącu w gminie Spånga pod Sztokholmem dwukrotnie próbowano podpalić tamtejszy kościół. W gminie Solna trzykrotnie zniszczonych zostało kilkaset nagrobków. Kościół Västra Skrävlinge w Malmö był atakowany przez siedem dni z rzędu, zaś wandale wybili w nim trzydzieści okien i przewrócili krzyż.
Centroprawicowa partia przypomina o blisko 800 atakach z nienawiści do chrześcijan, które miały miejsce w Szwecji od 2012 roku. KD ma być zresztą jedynym ugrupowaniem zwracającym uwagę na deptanie prawa do wolności religijnej. Brakuje więc całościowej debaty nad atakami wymierzonymi w miejsca kultu religijnego, szwedzkie dziedzictwo kulturowe oraz w cmentarze.
Zdaniem chadecji podobne wydarzenia świadczą o upadku moralnym Szwecji. Nie można jednak unikać tak trudnych tematów, nawet jeśli chcą tego zwolennicy politycznej poprawności. Z takim stanowiskiem nie zgadza się jednak SD. Europoseł Jessicka Stegrud twierdzi, że KD powinno mówić o takich problemach otwartym tekstem, bo ataki na kościoły nie są związane tylko z ogólnym upadkiem moralności.
Na podstawie: expressen.se, nyheteridag.se.