Szaleństwo politycznej poprawności ma się w Szwecji coraz lepiej i nie ustaje w swojej kreatywności. Tym razem, w imię równouprawnienia płci, posłowie z regionu Sodermanland na południu krainy wikingów przedstawili projekt obligujący mężczyzn do… oddawania moczu na siedząco.
Pomysł znany do tej pory jedynie z lewackich skłotów spodobał się również szwedzkim deputowanym. Uznali oni, że takie rozwiązanie prawne pomoże w zniesieniu „różnic międzypłciowych i dyskryminacji”.
Człowiekiem, który postanowił solidaryzować się z kobietami za pomocą sedesu i pomysłodawcą ustawy jest lewicowy poseł Viggo Hansen. Uznał on, iż oddawanie moczu przez mężczyzn na stojąco „dyskryminuje kobiety”, którym natura poskąpiła organów umożliwiających taką praktykę. Hansen kierowany polityką równości międzypłciowej oraz walką z dyskryminacja płci pięknej zamierza przedstawić swój projekt w parlamencie.
Koniec z dyskryminacją to nie jedyna przesłanka dla tej ustawy. Według twórcy, oddawanie moczu na siedząco zbawiennie wpływa na prostatę zmniejszając ryzyko pojawienia się z nią kłopotów, a także pomaga w utrzymaniu sprawności seksualnej.
Wysoce prawdopodobne jest, że projekt zostanie odrzucony, niemniej sam fakt, iż takowy zaistniał wiele mówi o atmosferze ideologicznej kraju, w którym się pojawił.
na podstawie: terrafemina.com