Szwajcaria tak jak inne europejskie kraje mierzy się z dużym kryzysem energetycznym, spowodowanym rosyjską inwazją na Ukrainę. Z tego powodu tamtejsze władze przygotowują się nawet do racjonowania dostaw gazu. Niewykluczone więc, że osoby „przegrzewające” swoje domy w zimie będą nawet zagrożone karą więzienia.

Od dłuższego czasu w Szwajcarii rozwijane są nowe technologie energetyczne, zwłaszcza te związane z odnawialnymi źródłami energii. Najprawdopodobniej nie wystarczą one jednak do zaspokojenia potrzeb tamtejszego społeczeństwa. Dodatkowo Szwajcaria jest całkowicie uzależniona od dostaw gazu z zagranicy, a jest on towarem deficytowym na światowych rynkach.

Szwajcarska minister energetyki Simonetta Somaruga mówi więc wprost o konieczności ograniczenia zużycia gazu w okresie zimowym. Redukcja powinna tym samym wynosić około 15 proc. Przyjęto już nawet przepisy, które mają pomóc w osiągnięciu tego celu.

Przewidują one przede wszystkim ograniczenia dotyczące ogrzewania domów. Temperatura nie będzie mogła przekraczać w nich 19 stopniu Celsjusza. Naruszenie nowego prawa o zaopatrzeniu kraju grozić zaś będzie grzywną, dostosowaną do charakteru wykroczenia oraz zamożności sprawcy.

Dodatkowo regulacje kwotowe podlegają w Szwajcarii także przepisom karnym. W najbardziej skrajnych przypadkach osoby „przegrzewające” swoje domy będą mogły usłyszeć wyrok do trzech lat więzienia.

Na podstawie: europeantimes.news, nzz.ch, nettg.pl.