Syryjscy „rebelianci” wspierani przez turecką armię mogą ogłosić swój pierwszy sukces od bardzo dawna. Udało im się odbić z rąk Syryjskiej Armii Arabskiej kluczowe miasto Sarakib, a to oznacza również utratę kontroli nad całością autostrady łączącej Damaszek z Aleppo. Jednocześnie syryjskie wojsko z powodzeniem kontynuuje operację w południowej części prowincji Idlib, zabijając między innymi dwóch tureckich żołnierzy.

W mediach pojawiają się sprzeczne komunikaty dotyczące miasta Sarakib, znajdującego się na autostradzie M5 łączącej dwa największe syryjskie miasta. Według strony rosyjskiej jest ono wciąż kontrolowane przez siły syryjskie, przeczą jednak temu materiały wideo publikowane w mediach społecznościowych przez miejscowych dżihadystów. Na filmach widać, jak „rebelianci” bez przeszkód poruszają się po mieście.

Już od ponad tygodnia wspierane przez Turcję oddziały Narodowej Armii Wyzwolenia, Tahrir asz-Szam i Islamskiej Partii Turkiestanu próbowały odbić miejscowości znajdujące się we wschodniej części prowincji Idlib. Ostatecznie weszły one do zachodniej części miasta Sarakib dzisiaj rano, choć Syryjska Armia Arabska (SAA) dalej próbuje powstrzymać kontrofensywę „rebeliantów” poprzez ostrzał artyleryjski i bombardowania prowadzone przez syryjskie i rosyjskie lotnictwo.

Wciąż niekorzystna jest jednak dla dżihadystów sytuacja w południowej części prowincji Idlib, gdzie od kilku dni trwa operacja syryjskiego wojska. Tylko w ciągu ostatnich trzy dni odzyskało ono kontrolę nad czterdziestoma miastami i wsiami, które znajdują się w dotychczasowej twierdzy „rebeliantów”, czyli w górzystym regionie Al-Zawija. SAA jest jednak zaniepokojone zajęciem przez swoich przeciwników pozycji w miejscach znajdujących się przy autostradzie M4 łączącej Latakię z Aleppo.

Także w tej części prowincji znajdują się tureccy wojskowi. Turecki resort obrony narodowej przyznał wczoraj, że w wyniku ataku SAA zginęło dwóch żołnierzy Tureckich Sił Zbrojnych (TSK), natomiast rannych zostało dwóch kolejnych. Władze w Ankarze zapowiedziały jednak, iż nie zamierzają mimo to poczynić żadnego kroku wstecz podczas wspierania „rebeliantów” w Idlib.

Na podstawie: almasdarnews.com, facebook.com/PulsLewantu.