Wpływy środowiska „Krytyki Politycznej” w ubiegłym roku zmalały o ponad jedną dziesiątą, co wynika głównie ze spadku przychodów z działalności statutowych. Skrajna lewica może jednak wciąż realizować swoje projekty, ponieważ otrzymuje sporą dotację od fundacji należącej do amerykańskiego finansisty George’a Sorosa, a także jest wspierana przez Komisję Europejską i część polskich samorządów.
Ubiegłoroczne wpływy wydawcy „Krytyki Politycznej”, a więc Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego, zmalały przede wszystkim na skutek spadku przychodów z działalności statutowej. W 2017 r. skrajna lewica otrzymała z tego tytułu blisko 3,33 mln zł, lecz w ubiegłym roku było to już 2,54 mln zł. Spadek dochodów jest związany przede wszystkim ze znacznym zmniejszeniem się otrzymywanych grantów, bo zaledwie w ciągu roku ich kwota spadła z 3,24 do 2,39 mln zł.
„Krytyka Polityczna” i tak może liczyć jednak na hojnych sponsorów. Największym z nich jest należąca do Sorosa Open Society Foundations, która w ubiegłym roku przyznała jej blisko 1,46 mln zł grantu instytucjonalnego oraz 108,4 tys. zł w ramach programu „Global Drug Policy”. To nie jedyne wsparcie dla skrajnej lewicy ze strony zagranicznych podmiotów, ponieważ otrzymała ona także pieniądze od Komisji Europejskiej, amerykańskiej Charles Stewart Mott Foundation, niemieckiej Fundacji im. Róży Luksemburg czy Instytutu Szwedzkiego.
Poza tym Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego otrzymało w ubiegłym roku 139,8 tys. zł od samorządów Warszawy i Gdyni, a także 118,5 tys. zł od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Historii Polski oraz Instytutu Teatralnego. Nieznacznie zmalały z kolei wpływy z tytułu i tak słabo opłacanych składek członkowskich – zmniejszyły się one w ciągu roku z 2,4 do 1,9 tys. zł.
Na podstawie: wirtualnemedia.pl.