Sąd rejonowy w Belgradzie skazał lidera organizacji Obraz, Mladena Obradovicia, na 10 miesięcy więzienia z powodu „szerzenia przez niego nienawiści” przy okazji „Parady dumy” w sierpniu 2009. „Parada dumy” (oryg. Parada ponosa) jest relatywnie nowym zjawiskiem w serbskiej rzeczywistości, gdzie jeszcze do niedawna nie było mowy o publicznych zlotach pederastów, transseksualistów i pederastycznych lobbystów.
Obradović był oskarżony o „szerzenie nienawiści wobec gejowskiej społeczności” poprzez m.in. zapowiedzi medialne oraz wykonanie graffiti „Czekamy na was”, czy „Ulicami popłynie krew, nie będzie gej parady”. Według sądu, hasło „Czekamy na was” było… groźbą. Adwokaci Obradovicia zapowiadają apelację, dowodząc, iż rzekoma wina oskarżonego w żaden sposób nie została na sali sądowej dowiedziona. Dodają również, że śledztwo i proces przeciwko liderowi Obrazu są polityczną nagonką. Sąd natomiast uważa, że medialne zapowiedzi oraz graffiti były „szerzeniem mowy nienawiści” wobec społeczności gejowskiej, a także „nawoływaniem do przemocy i dyskryminacji” na podstawie orientacji seksualnej.
Potwierdzeniem opinii adwokatów Obradovicia, iż cała sprawa jest tylko i wyłącznie motywowaną z góry pokazówką może być fakt, iż w tych samych dniach Sąd Konstytucyjny Serbii zakończył prace nad inicjatywą delegalizacji Obrazu. Wniosek zostanie rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu Sądu. Naczelnik Sądu Konstytucyjnego Dragiša Slijepčević wyjawił dziennikarzom zebranym w gmachu Sądu, że decyzją sędziego sprawozdawczego sprawa Obrazu wejdzie do toku dziennego obrad Sądu.
„W jak najszybszym czasie, który wyniesie kilka dni lub w najgorszym przypadku dwa-trzy tygodnie na posiedzeniu Sądu zostanie podjęta decyzja” powierdział Slijepčević odnosząc się do inicjatywy delegalizacji Obrazu, rozpoczętej przez prokuratora generalnego.
Już wcześniej wyrażono pragnienie, aby Obraz poza delegalizacją i wymazaniem z rejestrów, dostał również „wilczy bilet” na przyszłość w postaci zakazu zrzeszania się dla jego obecnych członków. W myśl prokuratora, kontynuacja działalności Obrazu miałaby być z góry uznana za nielegalną, a aktywiści Obrazu otrzymaliby zakaz rejestrowania stowarzyszeń o tych samych założeniach i celach statutowych co działający jeszcze obecnie Obraz.
Obraz (właściwie: Otačastveni pokret Obraz, Ojczyźniany ruch Obraz) jest organizacją o kilkunastoletniej tradycji, reprezentującą ortodoksyjny, konserwatywny serbski etniczny nacjonalizm. Problemy Obrazu z powoli ewoluującym ku zachodniemu modelowi reżimem rozpoczęły się w okolicach roku 2005, między innymi poprzez klasyfikację organizacji jako skrajnie klerykalnej, faszyzującej, etc. W owych latach dało się również zaobserwować wzrost aktywności raczkujących dopiero w Serbii organizacji „na rzecz praw człowieka”, LGBT i podobnych, usiłujących na zachodnią modłę przeforsować w Serbii do granic absurdu posuniętą tolerancję wobec ulicznych wybryków wymalowanych przebierańców głoszących wolność seksualną. I właśnie nie daleko posunięty radykalizm w nacjonalistycznym aktywizmie, ale wywołany troską o konserwatywny model rodziny i społeczeństwa sprzeciw Obrazu wobec takich ekscesów leży u podstaw dzisiejszych prześladowań członków tego ruchu.
na podstawie: źródła własne, srpskinacionalisti.com