Rozprawa w trybie przyspieszonym ma się toczyć równocześnie w dwóch miejscach – w sądzie i na stadionie. Uczestnicy będą się porozumiewać za pomocą łączy teleinformatycznych, w drodze tzw. telekonferencji. Zatrzymane osoby, które zostaną poddane rozpoznaniu w trybie przyspieszonym, mają nie być doprowadzane do sądu na rozprawę – ich przetrzymywanie będzie się odbywać w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu na terenie stadionu.
„Skuteczność” tzw. przyśpieszonych rozpraw zdążyliśmy już poznać obserwując działalność sądów 24-godzinnych. W skrócie scharakteryzować je można pozbawieniem możliwości rzeczowej obrony osób podejrzanych, a także opieraniem wszystkich oskarżeń o zeznania funkcjonariuszy policji.
Najbardziej odczuli to właśnie kibice, wobec których stosowano je najczęściej – zazwyczaj wobec tych, którzy w rzeczywistości nie brali udziału w jakichkolwiek rozruchach, przez co stali się łatwym celem dla policjantów.
W przypadku sądów na odległość mechanizm najprawdopodobniej będzie działać dokładnie w ten sam sposób – no, może poza różnicą, że podejrzani będą mieli możliwość zaznajomienia się z nowinkami komputerowymi używanymi podczas rozpraw.