Rząd Mateusza Morawieckiego prowadzi dialog z organizacjami przedsiębiorców i pracowników, dotyczący zawarcia nowej „umowy społecznej”. Ma być ona wielką reformą, dzięki której z kryzysu spowodowanego koronawirusem ma wyjść polska gospodarka. W jej ramach przedsiębiorcy domagają się łatwiejszego dostępu do taniej siły roboczej z zagranicy.
O planach rządzących informuje dziennik „Rzeczpospolita”. Twierdzi on, że negocjacje dotyczące „wielkiej reformy” rozpoczęły się już w tym tygodniu. Pracuje nad nią zespół polityki gospodarczej i rynku pracy Rady Dialogu Społecznego. Dokonał on już pierwszych ustaleń, według których rozmowy mają w pierwszej kolejności dotyczyć polityki migracyjnej państwa.
– Na środowym spotkaniu zespołu polityki gospodarczej i rynku pracy Rada Dialogu Społecznego (RDS) ustaliła, że przedmiotem negocjacji powinny być kwestie migracyjne. Pracodawcy chcą bowiem mieć łatwiejszy dostęp do taniej siły roboczej ze Wschodu. Związkowcy zaznaczają jednak, że otwieranie naszego rynku pracy nie powinno odbić się na dostępie do zatrudnienia polskich obywateli” – można przeczytać w dzisiejszym wydaniu gazety.
To nie jedyny zespół pracujący nad zmianami. W czwartek odbyło się bowiem posiedzenie zespołu budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych. On ustalił z kolei, że potrzebna jest stabilizacja zmian podatkowych. Chodzi głównie o przygotowywanie ich z odpowiednim wyprzedzeniem, a także z konsultacjami ze stroną społeczną. Zespół chce również reformy administracji podatkowej, aby była ona bardziej efektywna.
Z kolei nad reformą prawa pracy dyskutuje zespół prawa pracy. Jego głównym obszarem zainteresowania są zmiany dotyczące uregulowania kwestii pracy zdalnej. Przedstawiciele pracowników chcą natomiast wydłużenia urlopów wypoczynkowych do 31 dni, a także rozpowszechnienia układów zbiorowych pracy. Negocjacje na ten temat mają być „burzliwe”.
Na podstawie: bankier.pl, rp.pl.