Publiczne wsparcie i partyjne przepychanki towarzyszące nadchodzącemu zjazdowi Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) pozwoliły, aby administracyjna stolica RPA, Pretoria, zachowała swoją dotychczasową nazwę.
16 listopada mieszkańcy Pretorii mogli wypowiedzieć się na temat zmiany jej nazwy na Tshwane. Miejscy oficjele nie kryli swojego zaskoczenia, gdy po podliczeniu głosów okazało się, że nazwa Pretoria ma o wiele więcej zwolenników niż Tshwane (jak nazywa się dystrykt, w którym leży miasto). Komentatorzy mówią, że taki wynik jest m.in. zasługą tego, iż lokalne struktury ANC zajęte są w tej chwili innymi sprawami wewnątrz partii.
Jednak członkowie ANC, zasmuceni wynikiem głosowania próbują doszukiwać się nieprawidłowości. Zapowiadają kontrolę referendum i nie wykluczają, że sprawa zmiany nazwy miasta powróci w przyszłym roku. Przeciwko planom zmiany nazwy prowadzony był szereg akcji organizacji stowarzyszeń afrykanerskich.
Miasto Pretoria zostało założone w roku 1855 przez Martinusa Pretoriusa, a nazwano je tak na cześć jego ojca, burskiego polityka Andriesa Pretoriusa, który stał się bohaterem po pokonaniu plemienia Zulusów w bitwie nad Blood River. Zdaniem polityków rządzącego RPA Afrykańskiego Kongresu Narodowego, nazwa Tshwane bardziej odpowiada dzisiejszemu wymiarowi kraju, gdyż w przeciwieństwie do obecnej nazwy stolicy odnosi się do „bardziej afrykańskiej historii”. Tshwane to imię wodza zuluskiego plemienia, tłumaczone w kilku miejscowych dialektach jako „równość” oraz… „małpa”.