Kibic Crvenej Zvezdy Belgrad skazany pierwotnie w pokazowym procesie na 10 lat więzienia za “usiłowanie zabójstwa” policyjnego prowokatora, w miniony wtorek (4 grudnia) został wypuszczony na wolność. Wszystko to dzięki prowadzonej na szeroką skalę akcji „Pravda za Uroša” („Sprawiedliwość dla Uroša”), po której w Sądzie Apelacyjnym udało się zmienić kwalifikację czynu z „usiłowania zabójstwa” na czynną napaść na funkcjonariusza, zmniejszając tym samym wyrok z 10 na 5 lat pozbawienia wolności.

Gdyby pierwotny wyrok został podtrzymany, młody kibic spędziłby w więzieniu więcej czasu niż większość morderców czy gwałcicieli. W Sądzie Apelacyjnym wzięto pod uwagę między innymi wcześniejszą niekaralność Uroša, młody wiek w momencie popełnienia wykroczenia (zdarzenie miało miejsce 5 grudnia 2007 roku), a także potężną medialną nagonkę rozpętaną wokół jego osoby na krótko po pamiętnych wydarzeniach na trybunach belgradzkiej Marakany, podczas meczu Crvena Zvezda Belgrad – Hajduk Kula.

Uroš miał wtedy rzekomo próbować zamordować policyjnego prowokatora w cywilu, “próbując wepchnąć mu zapaloną racę do gardła”. Jak było rzeczywiście, można zaobserwować na licznych zdjęciach i materiałach wideo, które krążą po sieci od tamtego wydarzenia. Najistotniejsze szczegóły, które poprzedzały starcie Uroša z prowokatorem, to jak wyliczali kibice Crvenej Zvezdy: 1) prowokator przechadzał się po “severze” – trybunie kibiców Zvezdy – w cywilu i nie przedstawiał się jako policjant; 2) na sektorze przebywał bezprawnie (zabraniają tego przepisy o imprezach masowych); 3) mało tego, miał przy sobie broń ostrą, z której oddał dwa strzały w kierunku niemal 5-tysięcznego tłumu (sic!).

Proces Uroša Mišicia był pierwszą “pokazówką” po poważnym zaostrzeniu przepisów dotyczących karania za incydenty podczas imprez masowych – zwłaszcza sportowych.

Kibice Crveny Zvezdy Belgrad, m.in. z ekipy Delije, od początku prowadzili  kampanię “Sprawiedliwość dla Uroša”, w której przekonywali, że nie domagają się wolności Uroša, a jedynie sprawiedliwego i rzeczowego procesu. Podobnie sam zainteresowany, co prawda przyznawał się do ataku, jednak wytykał pokazowy i medialny charakter procesu, co według niego rzutowało na skrajnie niesprawiedliwy i nie oparty na faktycznych przesłankach wyrok. W kampanię włączyły się grupy kibicowskie w całej Serbii i Europie, w tym w Polsce.

na podstawie: ultras-tifo.net / źródła własne
zdjęcie: delije.net