W nocy z 12 na 13 grudnia Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (w skrócie WRON) wprowadziła stan wojenny na terenie całego kraju. Przez 586 dni trwania nieustannych represji, zginęło 100 osób, 11 tys zostało internowanych, a około 10 tysięcy postawiono przed sądami. W imię obrony swoich interesów i strachu przed opozycją WRON, na czele z gen. Jaruzelskim, wymierzył Narodowi Polskiemu wojnę.
W 31 rocznicę rozpoczęcia tych tragicznych wydarzeń, przed godziną 12 w nocy, około 60 nacjonalistów spontanicznie przemaszerowało ulicą 28 czerwca pod zakłady Hipolita Cegielskiego, aby oddać hołd pomordowanym oraz sprzeciwić się aktualnym represjom władzy w odniesieniu do nacjonalistów oraz kibiców. Wznoszone okrzyki podkreślały wrogość do poprzedniego, jak i obecnego systemu, który kompletnie nie liczy się z “głosem” Polaków.
Przykładem takiego stanu rzeczy mogą być chociażby liczne zastraszania uczestników tegorocznego Marszu Niepodległości oraz bezprawne przetrzymywanie “Starucha” w areszcie. W tworze tzw. III Rzeczpospolitej, autorzy stanu wojennego mają się dobrze, pobierają wysokie emerytury śmiejąc się w twarz ludziom, którzy przez ich zbrodnicze działania żyją często w nędzy i biedzie. Brak rozliczenia się w przeszłości z komunistycznymi oprawcami spowodował, że ich smród ciągle unosi się w powietrzu…