Organizacja Narodów Zjednoczonych domaga się od rządu Hiszpanii, aby zmienił on miejsce pochówku gen. Francisco Franco. Ma to być jeden z elementów „rozliczania się z dziedzictwem dyktatury”, zalecanego przez poprawnych politycznie „obrońców praw człowieka”.
We wrześniu ubiegłego roku, Grupa Robocza ONZ ds. Przymusowych lub Wymuszonych Zaginięć, zawitała w Hiszpanii, aby zbadać jak rząd radzi sobie z kwestią rekompensat wobec rodzin osób zabitych i zaginionych w czasie rządów gen. Franco. W swoim raporcie, ONZ daje Hiszpanii 90 dni na opracowanie kompleksowego i spójnego programu pomocy rodzinom „ofiar” lat 1936-1975.
Wśród zaleceń ONZ, znajduje się postulat przeniesienia miejsca pochówku Francisco Franco. Przywódca Hiszpanii ze wspomnianego okresu, jest obecnie pochowany w mauzoleum w Dolinie Poległych, gdzie upamiętnieni są bohaterowie walki z komunistami podczas wojny domowej lat 1936-1939. ONZ chce przemienić to miejsce w Muzeum Ofiar Dyktatury, upamiętniając tym samym działaczy skrajnej lewicy.
Inne zalecenia dotyczą współpracy z rodzinami ofiar rządów gen. Franco. Chodzi przede wszystkim o finansowe wsparcie dla rodzin, a także dotacje dla założonych przez nie stowarzyszeń. Poza tym rząd Hiszpanii miałby usunąć wszelkie symbole rządów antykomunistycznej prawicy.
Zalecenia nie są wiążące, ale Hiszpania w razie ich odrzucenia, musiałaby wytłumaczyć się ze swojej decyzji.
na podstawie: thelocal.es, elpais.com