Na hiszpańskich blogach i stronach informacyjnych tamtejszych nacjonalistów pojawiły się informacje odnośnie aktualnej sytuacji Josue Estebaneza, nacjonalisty i żołnierza skazanego na 26 lat więzienia za obronę swojego życia przed hordą „antyfaszystów” na jednej z madryckich stacji metra. Zaatakowany przez kilkudziesięciu „antyfaszystów” Josue w obronie własnej użył noża, w wyniku czego śmierć poniósł jeden z napastników, a kolejny został ranny. Zdarzenie miało miejsce 11 listopada 2007 roku.
Po aresztowaniu Josue został umieszczony w więzieniu wojskowym Alcala Meco, gdzie oczekiwał na proces, który wywołał medialną burzę w Hiszpanii. Gdy dobiegł końca jego kontrakt z armią, został przeniesiony do innego więzienia. Już w tym zakładzie karnym rozpoczął przygotowania do egzaminów na studia. W październiku 2009 roku ogłoszono wyrok 26 lat więzienia.
W styczniu 2010, bez wcześniejszego powiadomienia, został przeniesiony do odległego więzienia w Kadyks na południu kraju. Przy przeniesieniu nie pozwolono mu zabrać książek potrzebnych do nauki, a nawet rzeczy osobistych. W więzieniu w Kadyks Josue został sklasyfikowany jako więzień wymagający specjalnego nadzoru (groźny przestępca), co łączyło się z ograniczeniem kontaktów ze światem zewnętrznym oraz praw przysługujących mu w więzieniu (np. ograniczenia w korespondencji).
W hiszpańskim systemie penitencjarnym istnieje pięć kategorii więźniów, jedna z nich mówi o więźniach, którzy „popełnili zbrodnie o charakterze rasistowskim lub ksenofobicznym”. Podczas procesu Josue media i sąd starały się przedstawić śmierć „antyfaszysty” jak tzw. „zbrodnie z nienawiści”.
W kwietniu 2010 roku Sąd Najwyższy rozpatrzył apelację obrony i potwierdził wyrok sądu okręgowego w Madrycie. Po osadzeniu w więzieniu w Kadyksie, Josue zwrócił się z prośbą o przeniesienie do zakładu karnego w Kantabrii, aby być bliżej miejsca zamieszkania jego rodziny. Przeniesiony został jednak do więzienia w Asturii, także na północy lecz dalej od rodzinnego miasta.
Ośrodek w Asturii jest pewnego rodzaju więzieniem eksperymentalnym, nastawionym, bardziej niż inne, na resocjalizację. Posiada także odmienne od innych ośrodków zasady wewnętrzne. Przykładem tych zasad jest np. zakaz kontaktów z przestępcami za pomocą listów, rozmów telefonicznych czy wizyt. W przypadku Josue zasady te rozszerzono o osoby ze „sfer politycznych”, czyli jakkolwiek zaangażowanych w organizacje czy partie. W rezultacie Josue może być odwiedzany jedynie przez członków rodziny, nie może posiadać książek czy muzyki, które według władz więzienia zawierają „polityczny przekaz”. Naruszenie tych zasad spowodować może przeniesienie do „zwykłego” więzienia.
W tej chwili Josue, po raz kolejny przygotowuje się do egzaminów na uczelnię. Pokryte zostały wszystkie koszty obrony prawnej, z wyjątkiem rozpatrywanego właśnie przez rodzinę i adwokata Josue wniosku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Do więzienia Josue może otrzymywać maksymalnie 260 euro miesięcznie. W środowisku hiszpańskich nacjonalistów organizowane są zbiórki pieniędzy na pomoc Josue i ulżeniu w wydatkach jego rodzinie.