Liczba osób pozbawionych pracy niezmiennie utrzymuje się na wysokim poziomie. Oficjalna stopa bezrobocia w kwietniu wynosiła 14%. W związku z tym resort pracy od maja przyszłego roku planuje skorygować tę statystykę zgodnie z linią propagandową obecnego rządu dotyczącą „zielonej wyspy”. Pomysł ten ma na celu jedynie stwarzać fikcję spadającej stopy bezrobocia, nie zaś wygenerowanie nowych miejsc pracy.
Od maja 2014 roku w życie wcielony ma być pomysł o wykreśleniu z listy bezrobotnych osoby, która odmówi przyjęcia zaproponowanej jej przez PUP oferty zatrudnienia. Tym samym traciłaby ona między innymi dostęp do bezpłatnej, państwowej opieki zdrowotnej.
Resort pracy stwierdza bowiem, że żerowanie w celu otrzymania ubezpieczenia zdrowotnego jest głównym motywatorem osób pozbawionych pracy do zarejestrowania się jako bezrobotny. Okazuje się jednak, iż ludzie ci najzwyczajniej w świecie nie wierzą w PUP jako instytucje umożliwiające im zdobycie jakiegokolwiek zajęcia z wynagrodzeniem gwarantującym egzystencję na poziomie. Tym samym rejestrują się chociażby w prywatnych agencjach rekrutacyjnych (poszukując przeważnie pracy fizycznej).
Oznaczać to może, że odmowa przyjęcia oferty zatrudnienia nie musi być równoznaczna z próbą uchylenia się od pracy, a jedynie o jej niskiej jakości konfrontując z tymi zaproponowanymi przez agencje rekrutacyjne.
na podstawie: forsal.pl