Niemiecki Bundesrat przegłosował prawny zakaz prowadzenia terapii mających na celu zmianę orientacji osób homoseksualnych lub płci u transseksualistów. Zdaniem ustawodawców konieczna jest zwłaszcza ochrona młodzieży, dlatego za prowadzenie podobnych działań będzie od teraz grozić nawet rokiem więzienia albo 30 tysiącami euro grzywny.
Bundesrat jest izbą niemieckiego parlamentu zrzeszającą przedstawicieli wszystkich tamtejszych krajów związkowych. W piątek jego członkowie postanowili przegłosować zapowiadany już od kilku miesięcy projekt dotyczący prawnego zakazu leczenia szeroko pojętych mniejszości seksualnych, aby ich przedstawiciele powrócili do grona osób heteroseksualnych, albo zrezygnowali z transseksualizmu.
Od teraz próby leczenia zboczeńców będą karane w Niemczech nawet rokiem więzienia albo grzywną do 30 tys. euro. Ustawodawca stwierdził, że w ten sposób konieczna jest zwłaszcza ochrona osób nieletnich, którzy mogą przeżywać traumę w związku z brakiem akceptacji dla ich orientacji. Jednocześnie spod nowego prawa wyjęto terapie mające na celu leczenie pedofilów i ekshibicjonistów.
Głównym zwolennikiem uchwalenia podobnych przepisów był minister zdrowia Jens Spahn z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), który sam zawarł przed trzema laty homoseksualne „małżeństwo”. Spahn podkreślił, że homoseksualizm nie jest chorobą, stąd też terapie powinny zostać zakazane.
Na podstawie: jungefreiheit.de, faz.net.