Dwie największe parlamentarne partie w Niemczech osiągnęły porozumienie w sprawie umowy koalicyjnej. Sprawę koalicji z chadekami, muszą jeszcze przegłosować członkowie socjaldemokracji.
Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (Christlich Demokratische Union) zwyciężyła w wyborach parlamentarnych 22 września. Do Bundestagu nie dostał się jednak jej dotychczasowy koalicjant, czyli liberalna Wolna Partia Demokratyczna (Freie Demokratische Partei). W tej sytuacji szefowa chadeków Angela Merkel próbowała podjąć rozmowy z Zielonymi, Ci nie byli jednak zainteresowani wejściem do koalicji. CDU podjęło więc negocjacje z Socjaldemokratyczną Partią Niemiec (Sozialdemokratische Partei Deutschlands).
Po ponad siedemnastu godzinach negocjacji, CDU i SPD osiągnęły porozumienie koalicyjne. Program rządu Angeli Merkel zakłada wprowadzenie do 2015 roku płacy minimalnej w wysokości 8,50 euro za godzinę, wprowadzenie opłat za użytkowanie niemieckich dróg przez zagranicznych kierowców czy obniżenie wieku emerytalnego. Chadecy zawarli także kompromis z lewicą w sprawie cudzoziemców, dzięki któremu dzieci obcokrajowców będą mogły zachować podwójne obywatelstwo. Ponadto podatki nie mają ulec podwyższeniu. O zawarciu koalicji w wewnątrzpartyjnym głosowaniu, zdecyduje jednak ponad 473 tysiący członków SPD.
Tzw. „wielka koalicja” centroprawicy i centrolewicy funkcjonowała już w historii Niemiec. Po raz pierwszy rządziła ona krajem w latach 1968-1969, a następnie w latach 2005-2009.
To drugi w tym tygodniu przypadek porozumienia pomiędzy chadekami i socjaldemokratami. Podobna koalicja powstanie także najprawdopodobniej w Czechach (czytaj: Czechy: Prawdopodobna koalicja chadeków i socjaldemokratów).
na podstawie: welt.de, spiegel.de