Dane dotyczące bezrobocia w naszym kraju wciąż są niezwykle optymistyczne, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że w okresie zimowym zazwyczaj ono wzrastało z powodu mniejszego zapotrzebowania choćby w sektorze budowlanym. Przedwczesne są jednak twierdzenia przedsiębiorców, iż brakuje nam rąk do pracy i konieczne jest ściąganie imigrantów, ponieważ w naszym kraju wciąż istnieje duża liczba osób biernych zawodowo.
Zajmujące się analizami makroekonomicznymi Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych poinformowało, iż mamy najniższy w historii Wskaźnik Rynku Pracy, który zbiera dane dotyczące przyszłych zmian w wielkości bezrobocia, przebijając tym samym najniższe dotąd dane w tej kwestii z roku 2008. Biuro w swoim komunikacie napisało więc, że wciąż utrzymuje się bardzo wysoki popyt na pracę, dlatego nie widać wspomnianego trendu dotyczącego zimowych spadków w zatrudnieniu.
Jednocześnie instytucja twierdzi, iż w Polsce mamy wciąż do czynienia ze stosunkowo niskim wskaźnikiem zatrudnienia, a także małą aktywnością zawodową. A to oznacza, że wciąż występują jeszcze ” duże rezerwy siły roboczej wśród osób biernych zawodowo, a punkt ciężkości polityki powinien się przesunąć w kierunku aktywizacji tychże osób”.
Komunikat Biura zwraca uwagę, że siedem składowych wskaźnika rynku pracy wskazuje na tendencję do dalszego spadku bezrobocia, a tylko zmienna w postaci średniego tygodniowego czasu pracy działa na niekorzyść redukcji liczby osób nie mających stałego zatrudnienia. Warto przy tym podkreślić, że obecną sytuację gospodarczą pozytywnie oceniają przedsiębiorcy, jak choćby przedstawiciele sektora przemysłowego.
Sprawa wygląda nieco gorzej biorąc pod uwagę wielkość przedsiębiorstw. Dalszy wzrost zatrudnienia przewidują głównie duże firmy, natomiast średnie i małe często planują dalszą redukcję liczby pracowników, przy czym najgorsza sytuacja jest w branży odzieżowej, a najlepsza w produkcji technologicznej.
Na podstawie: wnp.pl.