Izraelski premier Benjamin Netanjahu odbył drugą w przeciągu trzech tygodni telefoniczną rozmowę z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wśród głównych tematów poruszonych przez obu polityków wymieniono zbliżającą się wizytę Putina w Izraelu, kwestie związane z Iranem i Syrią oraz sprawę izraelskiej obywatelki skazanej przez rosyjski sąd za przemyt narkotyków.
Telefoniczna rozmowa Netanjahu z Putinem miała dotyczyć zwłaszcza wizyty rosyjskiego prezydenta w Izraelu, która odbędzie się już na początku przyszłego roku i będzie związana z uroczystościami kolejnej rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau. Z dotychczasowych zapowiedzi wynika, że obchody organizowane w Jerozolimie będą ważnym spotkaniem mającym na celu zwalczanie „antysemityzmu”.
Przede wszystkim szef rządu Izraela miał być jednak zainteresowany kwestią bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Netanjahu obawia się irańskich wpływów w sąsiedniej Syrii, zdając sobie doskonale sprawę, że to Rosja ma największy wpływ na syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada. Tymczasem w ostatnich tygodniach Rosja coraz mocniej krytykuje izraelskie naloty na irańskie cele zlokalizowane rzekomo w Syrii.
Dodatkowo poinformowano, że obaj przywódcy poruszyli kwestię 26-letniej Naamy Issachar, będącej obywatelką Izraela i Stanów Zjednoczonych. W kwietniu została ona aresztowana w Rosji za przemyt narkotyków, a następnie skazana za ten czyn na siedem i pół roku więzienia. Media twierdzą, że ceną za jej uwolnienie miałoby być przekazanie Rosji informatyka Aleksieja Burkowa, który został deportowany z Izraela do Stanów Zjednoczonych z powodu ciążącego na nim zarzutu defraudacji.
Na podstawie: timesofisrael.com.