Kilkuset muzułmanów przeszło ulicami Paryża w proteście przeciwko wydaleniu imama Hassana Iquioussena, wciąż poszukiwanego przez francuskie służby za swoje ekstremistyczne wystąpienia. Uczestnicy demonstracji dodatkowo potępiali działania władz, które mają szerzyć „islamofobiczne” przekonania.
Mający marokańskie korzenie Iquioussen od 2003 roku wzbudza duże kontrowersje. Jest krytykowany zwłaszcza za swoje radykalne wystąpienia w meczetach. Imam dopuszczał się w nich między innymi „antysemityzmu”, zaprzeczania równości kobiet i mężczyzn czy podważania sekularnego charakteru Francji.
Z tego powodu niedawno zakończono wymierzone przeciwko niemu postępowanie administracyjne. Pod koniec lipca francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło więc, że zostanie on deportowany z terytorium Francji. Od tego czasu jest on jednak nieuchwytny, bo ukrywa się w różnych miejscach przed służbami.
W sobotę we francuskiej stolicy odbyła się demonstracja jego zwolenników. Uważają oni, że kontrowersyjny imam jest tak naprawdę ofiarą prześladowań ze strony francuskiego państwa. Przemawiający w czasie protestu islamiści skarżyli się dodatkowo na ataki na całą społeczność wyznawców Mahometa.
Według stronników Iquioussena i powiązanych z nim organizacji, od dłuższego czasu muzułmanie we Francji muszą mierzyć się z atakami na ich meczety, szkoły i stowarzyszenia.
Na podstawie; europe1.fr, lefigaro.fr.
fot. bvoltaire.fr.