Rząd Mateusza Morawieckiego zdecydował się na rezygnację z poboru podatków od Ukraińców pracujących zdalnie dla ukraińskich przedsiębiorców. Zgodnie z prawem uchodźcy przybyli do naszego kraju po 24 lutego powinni do 20 września złożyć polskie zeznania podatkowe, ale ostatecznie nie będą musieli odprowadzić daniny w Polsce.

Portal Money.pl w artykule dotyczącym opodatkowania Ukraińców przytacza historię kilku kobiet, które w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę przybyło na polskie terytorium. Każda z nich w związku z wyjazdem nie zrezygnowała z pracy dla ukraińskich firm, chociaż nie oferują one zbyt wysokich zarobków zwłaszcza w stosunku do kosztów życia w Polsce.

Ukrainki według obecnych przepisów wykonywały swoją pracę zdalną w sposób nielegalny. Ustawa z 12 marca 2022 r.  o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego kraju nie odnosi się do tej kwestii, dlatego wobec przybyszy zza wschodniej granicy powinno zastosować się ustawę o promocji zatrudnienia.

Zgodnie z jej zapisami, Ukraińcy pracujący w sposób zdalny dłużej niż przez 30 dni powinny otrzymać zezwolenie na pracę typu E. Money.pl informuje tymczasem, że żadna z jego rozmówczyń nie posiada takiego dokumentu. Tym samym najpóźniej do 20 września muszą one rozliczyć się z podatku dochodowego ze skarbówką.

Okazuje się jednak, że ukraińscy obywatele pracujący dla firm ze swojego kraju nie będą musieli tego uczynić. Rząd postanowił dać im możliwość wyboru w jaki sposób zamierzają się rozliczyć. W ten sposób Polska zrzekła się poboru podatków od uchodźców na rzecz Ukrainy.

Na podstawie: money.pl.