Polski rząd w ostatnim czasie wysłał na Ukrainę duże ilości czołgów, dlatego premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Berlinie prosił niemieckiego kanclerza Olafa Scholza o ich dostarczenie dla polskiej armii. Przy okazji spotkania w Niemczech szef rządu chwalił zmianę niemieckiej polityki względem Rosji oraz krytykował rosyjskiego prezydenta Władimira Putina między innymi za nacjonalizm.
Głównym tematem spotkania Morawieckiego z Scholzem były wojna na Ukrainie oraz kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym. Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że u naszego wschodniego sąsiada toczy się „największa bitwa od II wojny światowej”, dlatego strona ukraińska potrzebuje kolejnych dostaw broni do prowadzenia działań obronnych.
Morawiecki podkreślił, że „rozmawiał z kanclerzem Scholzem, w jaki sposób Polska i Niemcy mogłyby razem jak najbardziej pomóc Ukrainie”. W tym kontekście przyznał, iż Wojsko Polskie przekazało Siłom Zbrojnym Ukrainy duże ilości czołgów. Z tego powodu naszemu krajowi zaczyna ich brakować, stąd też premier liczy właśnie na pomoc ze strony Niemiec.
Warto bowiem podkreślić, że Morawiecki w poniedziałek potwierdził doniesienia o przekazaniu polskich czołgów na Ukrainę. Co prawda nie chciał zdradzać w tej sprawie więcej informacji, ale Wielka Brytania wcześniej mówiła wprost o wysłaniu Ukraińcom przez Polaków maszyn T-72.
Poza tym wiceprezes PiS-u pochwalił nową politykę lewicowego niemieckiego rządu, który ma mieć „pełną świadomość nowej polityki i nowych okoliczności”. Liczy jednak, że państwa zachodnie udzielą większej pomocy Polsce, aby w ten sposób zrobiły „jak najwięcej dla obrony demokracji, wolności, suwerenności innych krajów”.
W tym kontekście Morawiecki skrytykował politykę Putina. Jego zdaniem „mamy do czynienia z absolutnie brutalnym reżimem, który wydestylował wszystko, co najgorsze z nowożytnej historii: kolonializm, imperializm i nacjonalizm”.
Na podstawie: dziennik.pl, rmf24.pl, premier.gov.pl.
Zobacz również: