Unia Europejska uzależniła wypłatę środków z „Krajowego Planu Odbudowy” od spełnienia kontrowersyjnych „kamieni milowych”. Broni ich obecnie premier Mateusz Morawiecki, który stwierdził między innymi, że nie chciałby „umierać za reformę wymiaru sprawiedliwości”. Dodatkowo szef rządu mówi o zbliżających się globalnych problemach gospodarczych.
Warunki wynegocjowane przez Morawieckiego wzbudzają kontrowersje wewnątrz samego obozu władzy. Część polityków Prawa i Sprawiedliwości, jak choćby poseł Marek Suski, było wręcz zdziwionych zawartością „Krajowego Planu Odbudowy”. Przewiduje on bowiem wycofanie się z reformy wymiaru sprawiedliwości czy realizację unijnej agendy klimatycznej.
O sprawę „kamieni milowych” towarzyszących planowi pytany był sam premier., który wziął udział w zjeździe Klubów „Gazety Polskiej”. Jeden z uczestników wydarzenia chciał się więc dowiedzieć, czy warunki otrzymania pieniędzy z UE nie zagrażają polskiej suwerenności.
Morawiecki stwierdził w odpowiedzi, że chociażby sama reforma wymiaru sprawiedliwości trwa od siedmiu lat, a on tymczasem „nie chce umierać za wymiar sprawiedliwości”. Jego zdaniem jest to nieopłacalne, a same „kamienie milowe” w 99 proc. mają pokrywać się z interesem naszego kraju.
Premier dodał, że „stoimy dzisiaj u progu bardzo poważnej globalnej zawieruchy gospodarczej”, stąd też środki z „Krajowego Planu Odbudowy” oraz innych źródeł są „jeszcze dużo bardziej potrzebne niż sześć miesięcy temu, niż przed wojną, niż przed 24 lutego, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę”.
Na podstawie: bankier.pl, niezalezna.pl.
Zobacz również: