Weganka z Florydy została uznana winną śmierci swojego osiemnastomiesięcznego syna. Przysięgli uznali, że odpowiada ona za zgon spowodowany zagłodzeniem dziecka poprzez dietę zgodną z jej przekonaniami. Dodatkowo zignorowała ona jego kłopoty zdrowotne i nie szukała dla niego pomocy medycznej.
Do śmierci półtorarocznego Ezry O’Leary’ego doszło we wrześniu 2019 roku. Po jego zgonie matka, czyli 39-letnia Sheila O’Leary z Florydy, usłyszała łącznie sześć zarzutów prokuratorskich. Dotyczyły one między innymi morderstwa oraz znęcania się nad dzieckiem. Oskarżony jest również jej mąż, którego postępowanie jest w toku.
Ława przysięgłych uznała w środę, że kobieta jest winna zarzucanych jej czynów. Tym samym grozi jej nawet dożywocie. Sąd wyda ostateczny wyrok pod koniec lipca.
Kobieta w ramach wegańskiej diety miała karmić swojego syna surowymi warzywami i owocami oraz mlekiem. Z tego powodu ważyło ono zaledwie około ośmiu kilogramów, czyli poniżej średniej dla dzieci w tym wieku.
Chłopiec przestał jeść około tydzień przed śmiercią, a jego matka zignorowała sygnały, że jest chory. Prokurator stanowy oskarżył kobietę, że zignorowała krzyki dziecka, nie szukając dla niego pomocy medycznej. Wyniki sekcji zwłok potwierdziły zresztą jego śmierć z powodu niedożywienia.
Rodzice z Florydy zaniedbywali także trójkę innych dzieci, które miały poniżej 11 lat.
Na podstawie: nypost.com, interia.pl.