Po tym jak lider francuskiego Frontu Narodowego Jean Marie Le Pen zapowiedział swoje przejście na polityczną emeryturę, jego córka Marine oznajmiła telewizji France2 że będzie ubiegać się o przewodnictwo partii. Jeśli odniesie sukces oczekuje się, że wystartuje w wyborach prezydenckich w 2012 roku.
Jean-Marie Le Pen jest weteranem francuskiej prawicy, w 2002 roku zajął drugie miejsce w wyborach prezydenckich wyprzedzając centrolewicowego kandydata Lionela Jospina. W ubiegłym tygodniu Le Pen ogłosił swoja decyzję o wycofaniu się z polityki na etapie głosowania nad przywództwem w partii. Marine podkreśla jej szczególne zainteresowanie socjalnymi aspektami Frontu Narodowego, które jej zdaniem zasługują na większą uwagę. Powiedziała również, że chciałaby wyprowadzić FN z politycznego marginesu i zwiększyć jego atrakcyjność wśród wyborców, którzy nie identyfikują się z prawicą. Komentatorzy uważają, że Marine i jej ojciec ucieleśniają „nowe” i „stare” wcielenie prawicy, dyskutują również nad tym czy „stara gwardia” Frontu Narodowego zechce podążyć nowymi ścieżkami, które w ich przekonaniu wyznaczać będzie córka obecnego lidera.
Drugim kandydatem na lidera partii jest jej obecny wiceprzewodniczący Bruno Gollnish, obecnie członek Parlamentu Europejskiego. Podobnie jak Le Pen, Gollnish w mainstreamowych mediach określany jest mianem postaci „kontrowersyjnej” ze względu na jego stosunek do holocaustu. Le Pen’owi wypominane jest wypowiedzenie się o holocauście jako detalu historii, Gullnish mówił m.in. o tym, że historycy powinni zająć się ustaleniem faktycznej liczby ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych.
Marine Le Pen postrzegana jest jako łagodniejsza od ojca, mniej kontrowersyjna w wypowiedziach dla mediów. Ostatni sukces w wyborach regionalnych może przyczynić się do wybrania jej na lidera partii, pomocne okazać się może jej zaangażowanie w tworzenie miejsc pracy w Nord-Pas-De-Calais, regionie zniszczonym upadkiem przemysłu.