Według francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona już na początku przyszłego roku przedstawiona zostanie ustawa ułatwiająca deportacje imigrantów. Z drugiej strony apeluje on o rozmieszanie obcokrajowców na tracących populację terenach wiejskich. Apel w tej sprawie zbiegł się z protestami mieszkańców jednego z miasteczek, które mają być objęte podobnym eksperymentem.
Ustawa azylowa ma zostać wniesiona do Zgromadzenia Narodowego na początku 2023 roku. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ma ona przede wszystkim umożliwić łatwiejszą deportację nielegalnych imigrantów i osób nie posiadających prawa do azylu, a także zwykłych przestępców. Uproszone zostaną więc odpowiednie procedury.
Macron skrytykował przy tej okazji dotychczasowy model polityki imigracyjnej. Miała ona bowiem polegać na osiedlaniu w najbiedniejszych dzielnicach obcokrajowców już znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
Zmiany w systemie imigracyjnym nie będą oznaczały całkowitego zamknięcia się Francji na obcokrajowców. Francuski prezydent uważa jednak, że powinni oni być osiedlani w pierwszej kolejności na terenach wiejskich, bo właśnie one wyludniają się najszybciej.
Słowa Macrona zbiegły się z protestami mieszkańców miasteczka Callac w Bretanii. Sprzeciwiają się oni planom bogatej rodziny Cohenów, która w ramach programu „uchodźcy są szansą” chce zasiedlić miejscowość blisko stoma imigrantami spoza Europy.
Na podstawie: fdesouche.com.
Zobacz również: